Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umowa o pracę na czas nieokreślony staje się luksusem

Jarosław PANEK, [email protected]
Prezydent podpisał pakiet antykryzysowy. Oznacza to dość rewolucyjne jak na polskie warunki, choć czasowe zmiany w kodeksie pracy. Nie zawsze korzystne dla pracowników, ale za to pozwalające uratować część etatów. Warto poświęcić trochę przywilejów, żeby w ogóle móc pracować?

W czwartek ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego została wreszcie podpisana prze prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To oznacza większą ochronę pracowników przez zwolnieniami i pomoc państwa dla przedsiębiorców, którzy zamiast redukować etaty, będą je chcieli ochronić. Zamiast wysyłać ludzi na zieloną trawkę, pracodawca może ich na przykład wysłać na szkolenie, które dofinansuje Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Pracy. Warunkiem dopłaty do utrzymania zatrudnienia w danej firmie jest jednak udokumentowany spadek jej przychodów, o co najmniej 25 procent w stosunku do lat poprzednich. Dopłaty z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych dostaną te firmy, które obniżyły wymiar czasu pracy i wynagrodzenia. Funduszu Pracy dofinansuje z kolei rzeczone wcześniej szkolenia podnoszące kwalifikacje pracowników.

PRACA ELASTYCZNA

Inna duża zmiana, z radością witana przez biznes to zapis uelastyczniający czas pracy. Od teraz okresy rozliczeniowe wydłużone są do 12 miesięcy. To oznacza, że pracodawca może wyznaczać pracownikowi różne długości dniówek, byle w skali roku wyszło średnio 8 godzin dziennie.

- To dobre rozwiązanie. Raczej nie skorzystam z pakietu pomocowego, bo nie tylko nie zwalniamy ludzi, a wręcz przeciwnie - od początku roku zatrudniliśmy 100 osób, ale elastyczny czas pracy, to dla mnie na przykład dobre rozwiązanie. W przypadku mojej firmy występuje sezonowość zapotrzebowania i produkcji. Dzięki temu będę mógł w pewnych okresach roku wydłużyć czas pracy według potrzeb, zaś kiedy indziej go skrócić - komentuje nowe zapisy ustawy znany świętokrzyski przedsiębiorca, właściciel firmy Defro z Rudy Strawczyńskiej, Robert Dziubeła, który zajmuje się produkcją kotłów centralnego ogrzewania i betoniarek. Jego zdaniem te korzystne zmiany dla gospodarki okażą się w dłuższej perspektywie korzystne także dla pracowników.

SĄ I CIENIE

Dość o blaskach nowej ustawy, która bez wątpienia pomoże wielu firmom w czasach spowolnienia. Czas na cienie. Cieniem największym jest zapewne zapis, który mówi, że od tej chwili pracodawca może dowolną ilość razy, co dwa lata przedłużać umowy na czas określony. Do tej pory w polskim kodeksie pracy istniał zapis, że trzecia umowa na czas określony, stawała się automatycznie umową na czas nieokreślony. Teraz już tak nie będzie. Pracodawca dostaje szansę podpisywania kolejnych umów na czas określony w nieskończoność.

- Generalnie cała ustawa jest małym krokiem do przodu. Zwłaszcza uelastycznienie czasu pracy dla firm okaże się pomocne, choć finansowe wsparcie tych, którzy nie chcą zwalniać, też pomoże gospodarce. Nie jest to ciągle ustawa marzeń, taka którą chwaliliby przedsiębiorcy i która w pełni pozwoliłaby polskim firmom rozwinąć skrzydła. Ale dobre i to. Wszystko się liczy - uważa Tomasz Sękiewicz, dyrektor jednego z największych budowlanych przedsiębiorstw naszego regionu, jędrzejowskiego Kartelu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie