Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie płatna strefa parkowania?

Marcin JAROSZ
Kierowcy na staszowskim rynku robią, co chcą. Nie dość, ze jest potwornie ciasno, to wjazd i wyjazd z parkingu przy ratuszu odbywa się w dowolnym miejscu.
Kierowcy na staszowskim rynku robią, co chcą. Nie dość, ze jest potwornie ciasno, to wjazd i wyjazd z parkingu przy ratuszu odbywa się w dowolnym miejscu. M. Jarosz
Na Rynku w Staszowie kierowcy zostawiają swoje samochody (na razie) za darmo, często łamiąc przy tym przepisy. Jest potwornie ciasno. Być może jednak znajdzie się rozwiązanie.

Staszowski rynek jest dziś ogromnym, napakowanym autami, darmowym parkingiem. Każdy chce tutaj zostawić swój samochód, wielu często łamie przepisy. Nowy parking oddalony o 300 metrów kierowcy omijają.

Droga wojewódzka numer 757 z Opatowa do Stopnicy przebiegająca przez Staszów staje się coraz częściej prawdziwą zmorą, nie tylko dla kierowców. Koncepcji rozładowania ruchu w obrębie rynku jest wiele, ale większość to tylko marne łatanie dziurawego worka. Obwodnice to nadal pieśń przyszłości, mandaty nie odstraszają kierowców, którzy parkując gdzie się da utrudniają ruch samochodów dookoła rynku. Urzędnicy zastanawiają się nad wprowadzeniem płatnej strefy parkowania.

WIELE AUT, MAŁO MIEJSCA

Poniedziałek jest tym dniem, w którym liczba samochodów kursujących po mieście zbliża się niebezpiecznie do liczby mieszkańców. Nie od dziś istnieje problem z komunikacją w ścisłym centrum miasta. Najgorsza sytuacja jest na drodze wojewódzkiej, która przebiega ulicami Opatowską, Rynek i Krakowską. Arteria łączy szlaki komunikacyjne z Opatowa i Kielc w stronę Chmielnika i Stopnicy. Staszowski rynek jako jeden z nielicznych nadal pozostaje wielkim rondem z usytuowanym w środku ratuszem. Pozostałą część zajmuje ogromny parking.

To właśnie ów parking jest zmorą nie tylko kierowców. Przechodnie, widząc obojętność kierujących, często na własną rękę wdzierają się na jezdnię przed auta, natomiast kierujący pojazdami muszą być mocno skoncentrowani. Po pierwsze dlatego, że na parking można zjechać i wyjechać w każdym momencie, a po drugie dlatego, że bardzo często jest tak, że zaparkowane samochody torują sobie drogę utrudniając ruch samochodów. Policyjne kontrole i mandaty przywołują do porządku, ale jak widać na krótko, bo ten proceder trwa od lat.

PARKING JEST, ALE PRAWIE PUSTY

Kilka miesięcy temu oddano do użytku mowy parking przy jednym z supermarketów, ale jest on wykorzystany maksymalnie w 40 procentach. Okazuje się, że kierowcy wolą parkować na rynku, nawet pod groźbą mandatu.
W urzędzie miasta i gminy głowią się jak wypchnąć nadmiar samochodów z rynku, ale na razie perspektyw na szybką poprawę nie ma. Wśród propozycji było odgrodzenie parkingu i pasa jezdni wysokim krawężnikiem oraz stworzenie jednego wjazdu i wyjazdu, ale plan spalił na panewce. Zdaniem urzędników było by z tego więcej kłopotów niż pożytku. - Ten pomysł był już przerabiany kilka razy i się nie sprawdził - mówi Leszek Kopeć z Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta i Gminy w Staszowie.

Innym rozwiązaniem było poprowadzenie ruchu na drodze wojewódzkiej po północnej stronie rynku i rezygnacja z ruchu okrężnego. Taki pomysł spodobał się nawet Świętokrzyskiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich, który jest gotów przekazać gminie swój kawałek w poczet drogi gminnej.

WIELE POMYSŁÓW I BRAK ROZWIĄZANIA

- Ruch bez problemu może odbywać się dwukierunkowo na jednej pierzei. Reszta rynku może pozostać jako droga gminna - mówi Krzysztof Wysocki, naczelnik wydziału dróg w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Kielcach.
Okazuje się, że w Staszowie ten temat również przerabiali, ale bez wielkiego entuzjazmu. Dlaczego? Tutaj główną przeszkodą są tutaj planowane inwestycje na drodze powiatowej w ciągu ulic Langiewicza i 11 Listopada. - W najbliższym czasie planowany jest do realizacji poważny remont na ulicach Langiewicza i 11 Listopada. Niewykluczone, że te drogi zostaną zamknięte i ruch będzie się odbywał właśnie przez rynek. Zmieniając teraz organizację ruchu w obrębie rynku możemy zaszkodzić jeszcze bardziej. Takie rozwiązanie ma sens, ale po wykonaniu między innymi tej przebudowy - wyjaśnia Leszek Kopeć.

STREFA PŁATNEGO PARKOWANIA

Jednak w głowach urzędników kiełkuje inny pomysł, który być może odciąży nieco rynek ze zbyt dużej liczby samochodów, a przy okazji pozwoli zainkasować do budżetu pieniądze. Mowa o płatnej strefie parkowania. W ubiegłym tygodniu tej właśnie kwestii poświęcono spotkanie, na którym zebrali się przedstawiciele samorządów gminnego i powiatowego oraz policjanci. - Rozważamy ten temat, ale za wcześnie na jakiekolwiek decyzje. Trzeba będzie załatwić przede wszystkim potrzebne zgody oraz zdecydować o tym, kto będzie za to odpowiedzialny - mówi Leszek Kopeć. Czy płatna strefa parkowania coś da? Z pewnością więcej pieniędzy do budżetu.

Lekiem na całe komunikacyjne zło byłaby obwodnica po północnej stronie miasta, ale jest to na razie faza niebyt ściśle określonych planów i uzgodnień, co do przyszłego jej przebiegu. Wykup gruntów i ewentualna inwestycja to kolejnych kilka lat. Burmistrz Staszowa Andrzej Iskra zapowiada, że jeszcze w tym roku zostanie dokończony wykup gruntów pod kolejną część obwodnicy Południowej i złożony wniosek o uwzględnienie budowy w przyszłorocznym planie inwestycyjnym województwa świętokrzyskiego.

Na razie nieco lepiej mają piesi, bo w tym roku wykonano wysepki, na których auta już nie parkują i można bezpiecznie dojść do przejścia przez jezdnię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie