Na utworzenie centrum czyli głównie adaptację pomieszczeń potrzeba 119 tysięcy złotych. Aby centrum rozpoczęło działalność, na czwartkowej sesji radni powiatowi podjęli uchwałę, w której tarnobrzeski starosta zobowiązuje się do pokrycia 20 procent kwoty, potrzebnej do jego uruchomienia. Pozostałą sumę czyli 90 tysięcy złotych przekaże na ten cel ministerstwo pracy.
W SKRZYDLE NA PIĘTRZE
Na potrzeby tworzonego centrum, dyrekcja urzędu pracy wygospodarowała jedno ze skrzydeł budynku na pierwszym piętrze. Doradcy zawodowi i specjaliści zajmujący się planowaniem kariery, zapewnią bezrobotnym, bardziej komfortowe warunki. Centrum będzie dysponowało także nazwami instytucji z naszego regionu, wspierającymi bezrobotnych i tych, którzy planują zmienić kwalifikacje lub dotychczasowe miejsce zatrudnienia. - W odremontowanym skrzydle nie będzie już rejestracji, zostanie ona przeniesiona na inne piętro - tłumaczy Adam Oczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu. - Klienci będą mieli lepsze warunki, szybszy będzie przepływ informacji przy poszukiwaniu pracy. Ponadto bezrobotni nie będą musieli stać przed tablicą z ogłoszeniami ofert, tak jak dzisiaj. Osoba, która przyjdzie do centrum zostanie obsłużona kompleksowo. Wychodząc z niego będzie znała oferty, dowie się czy może zmienić kwalifikacje i jakie kursy są dostępne.
DLA KOGO POMOC
Usługi rynku pracy, jak mówi dyrektor Oczak nie są limitowane i skierowane wyłącznie do bezrobotnych. - Z naszej oferty może korzystać także osoba pracująca, ale poszukująca Innej pracy, która chce zmienić zatrudnienie - zapewnia dyrektor. - Ponadto będą mogły przychodzić osoby niepełnosprawne, które do niedawna szukały pracy poprzez Państwowy Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Przepisy się zmieniły i teraz będą mogły korzystać z centrum.
BEZROBOCIE SPADA
Mówiąc o konieczności organizowania rynku pracy dla bezrobotnych z Miasta Tarnobrzega i czterech gmin, wchodzących w skład powiatu, dyrektor Oczak przypomina liczbę bezrobotnych. - Dziś zarejestrowanych jest 5 tysięcy 875 osób i pocieszające jest to, że ta liczba maleje - pociesza Adam Oczak. - W lutym było ich 6 tysięcy 300. Spadek wynika z możliwości zatrudnienia przy pracach sezonowych. Poza tym sporo ofert dotyczy pracy w handlu, w tarnobrzeskich marketach. Mamy nadzieję, że lutowy wzrost już się nie powtórzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?