Motocyklista - postrach Skarżyska i okolic zatrzymany. Nie pomogły czerwone damskie stringi na rejestracji!

- O mężczyźnie jeżdżącym brawurowo na motocyklu, a dodatku mocno hałasującym informowali nas mieszkańcy Skarżyska, ale zwykle udawało mu się odjechać, nim przyjechał patrol. Teraz było inaczej, bo szarżującego motocyklistę zauważył mieszkający niedaleko policjant. Wezwał radiowóz - opowiada Maria Szwarc, oficer prasowy skarżyskiej policji.

Okazało się, że motocyklem "suzuki bandit" z wdzięcznym napisem "devil pałer (pisownia oryginalna - przyp. red) jechał 23-letni mieszkaniec Skarżyska. Tablica rejestracyjna maszyny była zagięta, a na dodatek zawieszono na niej… czerwone damskie stringi.

- Motocykl miał szereg usterek technicznych, które nie pozwalały na dalszą eksploatację: nieoryginalny zbiornik paliwa, zmiany konstrukcyjne ramy, brak światła drogowego z przodu, pękniętą szybę lusterka i przerobiony tłumik - wyjaśnia policjantka. - Mężczyźnie odebrano dowód rejestracyjny, policjanci zabronili mu korzystać z maszyny do czasu usunięcia nieprawidłowości, a za jazdę z nieczytelną tablicą przyjdzie mu stanąć przed sądem grodzkim.

Jedno spotkanie z policją jednak młodemu człowiekowi nie wystarczyło - tego samego dnia ten sam 23-latek na tym samym suzuki został skontrolowany raz jeszcze. I czeka go dodatkowy kłopot - odpowie za niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy. Grozić mu może nawet kilka tysięcy złotych grzywny.
- To nie jedyny motocyklista, na którego skarżą się mieszkańcy powiatu. Zatrzymaliśmy jego, zatrzymamy także pozostałych - zapowiada Maria Szwarc.

W ciągu ostatnich pięciu miesięcy w całym województwie świętokrzyskim policjanci ponad półtora tysiąca razy kontrolowali motocyklistów. Wystawili prawie 400 mandatów, do sądów skierowali prawie 90 wniosków o ukaranie kierowców. Najczęstsze grzechy, jakie mieli na sumieniu motocykliści to przekraczanie prędkości (152 ukaranych) i niesprawne maszyny (100 przypadków).