Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechali aż z Londynu, by szukać zabytkowych dzwonów

Rafał BANASZEK [email protected]
Płetwonurkowie sprawdzili każdy podejrzany sygnał pod wodą w głębokich januszewickich starorzeczach.
Płetwonurkowie sprawdzili każdy podejrzany sygnał pod wodą w głębokich januszewickich starorzeczach. R. Banaszek
Najlepsi poszukiwacze skarbów z Polski i Londynu nie zlokalizowali zabytkowych dzwonów kościelnych z parafii Januszewice, które - jak mówi legenda - 200 lat temu zaginęły w okolicach rzeki Czarnej.

Takiej akcji poszukiwawczej powiat włoszczowski jeszcze nie widział. 30 ubranych w moro osób z wykrywaczami metali przyjechało do gminy Kluczewsko z różnych miast Polski i zza granicy, żeby szukać dzwonów. Stawiły się władze województwa na czele z marszałkiem województwa świętokrzyskiego Adamem Jarubasem, europoseł Czesław Siekierski i poseł Andrzej Pałys, nie wspominając o włodarzach powiatu i gminy.

WIELKIE EMOCJE

W sobotę w kościele parafialnym w Januszewicach dzieci na kolanach odmawiały różaniec w intencji powodzenia całego przedsięwzięcia. Po błogosławieństwie i poświęceniu sprzętu badacze wyszli w teren. W Januszewicach zapanowało wielkie podniecenie - kto żyw rzucił domowe prace i ruszył w stronę rzeki przyglądając się pracy niecodziennych gości i podpowiadając, gdzie mają szukać. - Dzisiaj mamy święto w całej gminie Kluczewsko - cieszył się wójt Kazimierz Nowak.

BYLI PEWNI

Poszukiwacze byli przekonani, że znajdą XVI-wieczne dzwony. - Nie byłoby nas tutaj, gdybyśmy nie wierzyli w legendę. Jeżeli te dzwony tu są, to wykopiemy je i oddamy parafii - twierdził Rafał Osiecki z Londyńskiego Klubu Eksploracyjno - Historycznego. Każdy pisk wykrywacza metali odbierano z wielką nadzieją. Płetwonurkowie badali głębokie, zamulone dna starorzeczy z dużą pieczołowitością.

FAŁSZYWY ALARM

Gdy w sobotę pod wieczór obwieszczono, że w korycie rzeki Czarnej między Januszewicami a Rzewuszycami, które wskazał jasnowidz z Poznania, znajduje się jakiś duży stop metalu, podniecenie wszystkich sięgnęło zenitu. Ludzi zaproszono na ognisko, na którym świętowano już pewny niemal sukces. Miała być zabawa do białego rana. Rzekę oświetlono, a poszukiwacze chcieli przez całą noc kopać w korycie. W niedzielę wszystkim posmutniały miny, gdy się okazało, że dzwon tak naprawdę jest tylko rudą darniową.

BĘDZIE POWTÓRKA

Wczoraj sprowadzono w okolice rzeki dwie koparki, które rozkopały kawał łąki. Straż pożarna z Kluczewska pompowała wodę, która zalewała głębokie wykopy. Jednak dzwony się nie znalazły. Za to jeden z mieszkańców przyniósł mały fragment dzwona ze spiżu. Poszukiwaczom aż oczy zabłyszczały…

- Postaramy się jeszcze wrócić w te strony i zorganizować zlot eksploratorów, gdyż teren jest ciekawy. Znaleźliśmy tu sporo monet i medalików - stwierdził Piotr Majczak z Polskiego Towarzystwa Badań Historycznych w Będzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie