Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

130 kilometrów na godzinę w Kielcach. Po pijanemu i bez prawa jazdy uciekał na motorze przed policją. Uzbierał 58 punktów karnych

Sylwia BŁAWAT
Policja
Ulicami Kielc przed dwoma radiowozami "drogówki" uciekał w sobotę rano 28-letni motocyklista, prędkość czasami dochodziła nawet do 130 kilometrów na godzinę. Był pijany, prawa jazdy nie miał, bo - jak sam mówił - gdy chodził na kurs, został przyłapany na jeździe po alkoholu.

Wypunktowany i za co

Wypunktowany i za co

Kierowanie w stanie nietrzeźwości - 10 punktów karnych
Niezatrzymanie się do kontroli - 8 punktów
Przekroczenie prędkości - 8 punktów
Niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej - 6 punktów
Wyprzedzanie po powierzchni wyłączonej z ruchu - 1 punkt
Skręcanie z pasa przeznaczonego do jazdy prosto - 5 punktów
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych - 9 punktów
Wyprzedzanie na skrzyżowaniu - 5 punktów
Zmuszenie innego kierowcy do zjechania z drogi - 6 punktów

Około godziny 9.20 na ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach na wysokości szpitala wojewódzkiego policjanci z kieleckiej "drogówki" jadący nieoznakowanym volkswagenem pasatem z widerejestratorem namierzyli motocykl, który poruszał się z prędkością - jak wykazało urządzenie - 99,9 kilometrów na godzinę. Funkcjonariusze dali znak motocykliście, żeby się zatrzymał, ale on ani myślał tego zrobić. Nacisnął na gaz, policjanci ruszyli w pościg.

- Ścigacz z Grunwaldzkiej skręcił w Jagiellońską na czerwonym świetle, później skręcił w Krakowską, tu wyprzedzał po powierzchni wyłączonej z ruchu. Potem z pasa służącego do jazdy prosto skręcił w ulicę Pakosz, gdzie wyprzedzał na przejściu dla pieszych - opowiadają policjanci. - Wyprzedzał też na skrzyżowaniu Husarskiej i Legionów. Następnie pojechał w Ściegiennego i ruszył w kierunku Morawicy.

Do pościgu włączył się oznakowany radiowóz "drogówki". Na ulicy Posłowickiej uciekający ścigacz zmusił inny samochód do tego, by zjechał z drogi. Ale tu ucieczka się skończyła - 28-latek zaczął zwalniać, radiowóz go dogonił. A radosny kierowca ścigacza oznajmił policjantom: - Panowie zatrzymaliście mnie w sposób profesjonalny.

Okazało się, że za kierownicą motocykla siedzi 28-latek z gminy Wiślica, czasowo mieszkający w Kielcach u swojej przyjaciółki. Pierwsze badanie alkomatem wykazało, że miał 1,28 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, drugie badanie - 1,38 promila.

- Mężczyzna nie miał dokumentów pojazdu, motocykl został więc odholowany na policyjny parking - relacjonują stróże prawa.

Kierowca nie miał też prawa jazdy. Sam tłumaczył, że nigdy go nie wyrobił, bo gdy chodził na kurs, policja przyłapała go na jeździe po alkoholu. W marcu 2008 roku Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju zakazał mu prowadzenia pojazdów do 2011 roku.

Punktów karnych nie dostanie, ale gdyby policzyć, ile by mu "przysługiwało" za popełnione w czasie jazdy wykroczenia, z grubsza licząc wyszłoby około 60 punktów. Stanie natomiast przed sądem pod zarzutem jazdy po alkoholu i złamania sądowego zakazu. Może mu za to grozić nawet do trzech lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie