O remont od dawna upomina się zarządzająca strefą Agencja Rozwoju Przemysłu, która w obliczu budowy kolejnych hal produkcyjnych, ma dość tłumaczenia inwestorom, dlaczego główna droga dojazdowa do strefy od strony tarnobrzeskiej Wisłostrady jest w tam fatalnym stanie.
Dyrekcja Tarnobrzeskiej Strefy Ekonomicznej twierdzi, że chęci do modernizacji drogi ma, ale zrobić tego nie może, bo teren należy do miasta. Samorząd od lat tłumaczy, że ulicy Zakładowej wyremontować nie może, bo w budżecie miasta na ten cel nie ma pieniędzy. Ratunkiem są wnioski unijne, ale okazuje się, że przy ostatnim naborze wniosków, ten na modernizację Zakładowej znalazł się na 42 miejscu na liście inwestycji oczekujących na zatwierdzenie przez MSWiA do realizacji, tym samym szanse na jej remont, w najbliższym czasie są nikłe.
Dlatego sprawy w swoje ręce wzięła grupa radnych, którzy uważają, że Machów, teren dawnej kopalni Siarki, który jest zagospodarowywany przez Tarnobrzeską Strefę Ekonomiczną, należy doinwestować z budżetu miasta. Zaś najważniejszym zadaniem jest remont ulicy Zakładowej. - Machów nie ma w radzie miasta Tarnobrzega swojego radnego, który walczyłby o pieniądze na ten teren, stąd nasza inicjatywa - mówi radny Dariusz Kołek. - Dochodzi do paradoksalnych sytuacji. Samorząd Nowej Dęby, który ma obok swoją podstrefę ekonomiczną, zapowiada budowę drogi, która połączy ich teren z krajową dziewiątką. Inwestorzy w mig łapią informacje, i właśnie tam stawiają swoje hale. A my co ? Zostaniemy z pustymi halami, jakie buduje dyrekcja Tarnobrzeskiej Strefy Ekonomicznej.
Więcej o efektach czwartkowego spotkania w sobotnim Echu Dnia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?