Petarda wsadzona jest w butelkę. W momencie wybuchu butelka rozpryskuje się, rażąc kawałkami szkła w promieniu kilku metrów. Kolejny pokaz - ledwo zatknięta drewnianym końcem w ziemię petarda unosi się wraz z kijkiem i wybuchając stwarza ogromne zagrożenie.
Czym grozi odpalenia petardy w ręku widać na przykładzie rękawiczki, której szczątek po eksplozji nawet trudno jest się doszukać. Jeszcze większe wrażenie robi działanie materiału wybuchowego na przykładzie martwego kurczaka i dyni. Zostają one rozerwane na małe kawałki.
- Tak właśnie wyglądałoby ludzkie ciało - instruuje policyjny pirotechnik.
Pokazowi przygląda się Dariusz Piątek, wicewojewoda mazowiecki. Przypomina o apelu, który wojewoda wystosował w związku z kupowaniem i używaniem fajerwerków. Apelu o rozwagę i rozsądek.
O tym samym mówi też Rafał Batkowski, zastępca szefa mazowieckiej policji. Zapowiada również kontrolę sprzedawców oferujących fajerwerki. I dodaje:
- Kupujmy petardy i sztuczne ognie w sprawdzonych sklepach, a nie na ulicznych straganach i bazarach. Informujmy policję o handlowcach, którzy sprzedają petardy dzieciom. Uchroni to najmłodszych, którzy często padają ofiarami fajerwerków.
Piotr KUTKOWSKI
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?