Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda śmierdzi jak cholera - w Lipie będzie uzdrowisko

Zdzisław Surowaniec
Wizualizacja sanatorium w Lipie z lotu ptaka, zamówiona przed dr. Zbigniewa Golę.
Wizualizacja sanatorium w Lipie z lotu ptaka, zamówiona przed dr. Zbigniewa Golę. fot. Zdzisław Surowaniec
Wody mineralne w Lipie nie znikły! Sonda wpuszczona do zaklinowanego przed laty odwiertu pozwoliła upewnić się, że wszystko jest jak było. - Woda śmierdziała siarkowodorem jak cholera - mówi uradowany Jerzy Drzewi, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Lipa "Lipa Zdrój".
Jerzy Drzewi prezentuje projekt prac geologicznych do rozpoznania i udokumentowania wód leczniczych.
Jerzy Drzewi prezentuje projekt prac geologicznych do rozpoznania i udokumentowania wód leczniczych. Zdzisław Surowaniec

Jerzy Drzewi prezentuje projekt prac geologicznych do rozpoznania i udokumentowania wód leczniczych.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Grupa osób skupionych w stowarzyszeniu prze pełną parą, żeby jak najszybciej powstało pierwsze na północy Podkarpacia uzdrowisko z leczniczymi wodami. To dla mieszkańców Lipy oznaczać będzie nową, wspaniałą erę i rozwój. Natomiast chorzy będą mogli tu ciągnąć do najlepszych wód mineralnych na świecie - jak je ocenia dr Zbigniew Gola, specjalista rehabilitacji ze Stalowej Woli.

PEŁNI WIARY

W czwartkowy wieczór w restauracji "Przytulna" w Stalowej Woli odbyło się spotkanie, na którym można było się dowiedzieć co w Lipie piszczy. Lipie można pozazdrościć zapaleńców, którzy są pełni wiary, że to przedsięwzięcie uda się. Zyskują coraz więcej zwolenników i taranują wszystkie przeszkody. Szczególnie aktywny jest Jerzy Drzewi. Ten masywny facet, o sylwetce niedźwiedzia, gotowy jest stanąć z każdym do pojedynku, kto by się ośmielił negować sens powstania uzdrowiska w Lipie. Ma nadzieję, że uzdrowisko ruszy w 2015 roku.

Inicjatywę poparł starosta Wiesław Siembida. Przyznał trzydzieści metrów sześciennych drewna budowlanego, dofinansował inwestycję kwotą 45 tys. zł. Jest już bardzo pochlebna opinia na temat uzdrowiskowego klimatu w Lipie. Gotowy jest już projekt prac geologicznych do rozpoznania i udokumentowania wód leczniczych. Powstał w błyskawicznym tempie. Pracy jest jeszcze sporo. Najważniejszy będzie efekt próbnego odwiertu, który potwierdziłby walory lecznicze mineralnej wody.

SONDA DO ODWIERTU

Jerzy Drzewi i jego przyjaciele ze stowarzyszenia nie wytrzymali i sami wpuścili sondę do odwiertu. Odwiert był niechlujnie zaczopowany, więc nie było to zbyt trudne. Pompą wytłoczono wodę z głębokości 143 metrów. I ku uldze wszystkich okazało się, że woda jest bardzo mocno zmineralizowana siarczanowo-chlorkowo-wodorowęglanowa-sodowo-wapniowa.

- Ta woda ma wyjątkowe właściwości, jest unikatowa na skalę światową - stwierdza dr Zbigniew Gola. Lipa leży na tym samym podłożu, na jakim stoi słynne niedalekie uzdrowisko Busko-Zdrój. Dr Gola opłacił stworzenie wizualizacji uzdrowiska w Lipie. To jeszcze bardziej podziałało na wyobraźnię członków stowarzyszenia i uskrzydliło ich.

ODMIENI LIPĘ

Jerzy Drzewi wierzy, że podziemna woda, jak już wytryśnie do uzdrowiskowych wanien, odmieni życie ludzi w Lipie. Napisał do nich w broszurce: "Cud wam obiecuje na sto procent, jeżeli nas poprzecie. Nie będziecie robić na polu gospodarza cały dzień za worek ziemniaków, tylko będziecie gospodarzami na swoim. Bo to jest wasza ziemia, wasza woda i to się wam należy jak chłopu baba".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie