Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniejsze emerytury esbeków. Dziś ustawą zajmie się trybunał konstytucyjny

Wojciech MALICKI
To chichot historii, że kaci dostają wyższe emerytury niż ich ofiary - uważają dawni opozycjoniści
To chichot historii, że kaci dostają wyższe emerytury niż ich ofiary - uważają dawni opozycjoniści Fot. Dziennik Wschodni
Ponad tysiąc stu byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL z Podkarpacia dostaje mniejsze emerytury. Średnio stracili 500-1000 zł. Posłowie SLD twierdzą, że to niesprawiedliwe.

Ustawa zmniejszająca emerytury byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa z lat 1944-1990, objęła na Podkarpaciu 1138 osób. (W całym kraju ponad 40 tys.) Dotychczas dostawali średnio po 3-4 tys. zł. Od stycznia otrzymują (też średnio) o 500-1000 zł mniej. Jeszcze więcej, bo prawie połowę dotychczasowych świadczeń ustawa obcięła członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Generałowie Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak zamiast 8,5 tys. brutto, dostają teraz 4,1 tys. zł.

Represjonowani: triumf sprawiedliwości

Nowe przepisy ucieszyły dawnych opozycjonistów.
- To chichot historii, że moi prześladowcy z SB dostawali znacznie wyższe emerytury niż ja. Obcięcie im świadczeń traktuję jak sprawiedliwość dziejową - mówi Józef Konkel, znany działacz dawnej opozycji w Rzeszowie. Po czterdziestu latach pracy jego emerytura wynosi zaledwie 1060 zł.

Ustawa deubekizacyjna objęła wszystkich pracowników aparatu bezpieczeństwa. Także tych, którzy zajmowali w UB i SB podrzędne stanowiska (techników, kierowców, sekretarki) oraz funkcjonariuszy, którzy po roku 1989 pozytywnie przeszli weryfikację i znaleźli pracę w Urzędzie Ochrony Państwa.

SLD: niesprawiedliwe

Zmiany nie podobają się posłom Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy zaskarżyli ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

- Ta ustawa jest niesprawiedliwa, bo prawo nie powinno działać wstecz i wprowadzać niedopuszczalną zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Kierowca w MSW, nie może być potraktowany tak samo jak funkcjonariusz śledczy SB. Esbecy, którzy popełnili przestępstwa, powinni za nie odpowiadać przed sądami - mówi poseł SLD Tomasz Kamieński z Rzeszowa.

Dawni opozycjoniści są przeciwnego zdania: - Nie ma nic złego w tym, że wszyscy esbecy zostali wrzuceni do jednego worka. Przecież każdy wiedział, że zasila aparat represji i miał świadomość, przeciwko komu i jakimi metodami będzie walczył - uważa Andrzej Filipczyk, lider lokalnej Grupy "Ujawnić Prawdę".

Dzisiaj decyzja

Poseł Kamiński liczy, że Trybunał Konstytucyjnego uchyli ustawę, co oznacza że funkcjonariuszom zostaną przywrócone emerytury w dawnej wysokości. Dawni opozycjoniści mają nadzieję, że nowe przepisy nadal będzie obowiązywać. Decyzja TK zapadnie dzisiaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie