Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa mammografia? Tak, ale tylko.... gdy nie boli

/wit/
Masz 50-69 lat i odczuwasz dolegliwości w obrębie piersi? Nie masz szansy na bezpłatne badania mammograficzne w ramach programu profilaktyki raka piersi. Tak wynika z zarządzenia Narodowego Funduszu Zdrowia. Zapis budzi sprzeciw lekarzy, zwłaszcza onkologów.

Zarządzenie Funduszu obowiązuje od stycznia i oznacza, że tysiące kobiet nie będzie mogło uczestniczyć w bezpłatnych badaniach mammograficznych - programie wykrywania raka piersi.
W myśl nowego zarządzenia Funduszu mammografii nie wolno robić, gdy pacjentka zgłasza "dolegliwości w obrębie piersi".

Onkolodzy i ginekolodzy są zdziwieni zmianami. Bo większość kobiet zgłasza się na prześwietlenie piersi, właśnie gdy odczuwa dotkliwy ból, niepokojące dolegliwości w obrębie piersi a także wyczuwa, bądź obserwuje guzki i zgrubienia.

Radomscy lekarze twierdzą, że kolejny wymysł Funduszu ograniczy dostęp do leczenia.

- Jest spora grupa pacjentek, które gdy idą do ginekologa, nie chcą badania piersi, bo twierdzą, że wszystko jest dobrze. Lekarz jednak wykonuje zwykle takie badanie. Gdy kobieta zgłasza się na mammografię, w ramach programu profilaktyki robi to świadomie, po to by upewnić się, że jest zdrowa, albo szybko podjąć leczenie, gdy okaże się, że są niepokojące zmiany. Łatwiej przecież zapobiegać chorobie niż leczyć - mówi Mieczysław Szatanek, radomski ginekolog.

Onkolodzy i ginekolodzy nie mogą zrozumieć, czemu ma służyć nowe rozporządzenie. Pytają po co organizować wszelkie akcje masowych badań i przysyłać kobietom zaproszenia na bezpłatne badania. Obawiają się, że będą zmuszani odsyłać pacjentki, które przyjdą na takie badania i w specjalnej ankiecie przyznają się do dolegliwości w obrębie piersi.

- Są kobiety, które przychodzą na badania systematycznie. Chodzi o mammografię, cytologię. Ale dużą grupę stanowią panie, które zgłaszają się dopiero gdy coś je boli. Z nami już tak jest, że nie idziemy do lekarza póki poruszamy się o własnych siłach - mówi Mieczysław Szatanek.

Konsultanci onkologiczni obawiają się, że Narodowemu Funduszowi Zdrowia zależy na tym, by z programu darmowej profilaktyki wyeliminować kobiety chore na nowotwór.

Lekarze argumentują, że ból piersi nie jest jednoznaczny z chorobą nowotworową. Piersi mogą boleć z różnych przyczyn, choćby przed menstruacją, w jej trakcie, po lekach hormonalnych czy w okresie ciąży.
Narodowy Fundusz Zdrowia jest innego zdania.

Pacjentki z dolegliwościami mogą udać się do specjalisty w poradniach. Gdy będzie potrzeba ginekolog bądź onkolog a nawet lekarz rodzinny skieruje je na mammografię. To optymistyczny scenariusz, bo lekarze rodzinni nie będę chętnie wypisywać skierowań na mammografię. Powód? Fundusz im za to nie zapłaci.

Nieco łatwiej dostać się do Poradni Chorób Piersi. Jak sprawdziliśmy, w obydwu radomskich szpitalach pacjentki przyjmowane są na bieżąco.

Jeśli w grę wchodzi choroba onkologiczna ważny jest czas. Wiele kobiet z dolegliwościami piersi, na specjalistyczne badania będzie więc musiało chodzić prywatnie.
- Tylko skąd brać na to pieniądze? - pytają.

Zapis w zarządzeniu szefa Narodowego Funduszu Zdrowia oznacza, że badania profilaktyczne będą limitowane. Fundusz zapłaci bowiem jedynie za te, które zostaną wykonane zgodnie z zarządzeniem.

Sprawa spotkała się z ostrą krytyką środowiska medycznego i pacjentek. Dlatego w ciągu kilku dni prezes Narodowego Funduszu Zdrowia ma uszczegółowić swoje zarządzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie