Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy jedne z najniższych w Polsce pensji!

Anna NIEDZIELSKA [email protected]
Świętokrzyskie płace są na szarym końcu ogólnopolskiej listy. Mniej niż w Kielcach dostają tylko w Lublinie
Mamy jedne z najniższych w Polsce pensji!

Zarabiamy najmniej

Fatalnie wypadliśmy w ogólnopolskim rankingu placowym. Do Mazowsza, Śląska czy Wielkopolski nigdy nie mieliśmy szans wyrównać. Teraz prześcignęły nas już nawet takie miasta jak Opole czy Białystok.

Dysproporcje między miesięcznymi pensjami w Polsce zawsze były ogromne. Najlepiej opłacani pozostają warszawiacy, mieszkańcy Gdańska i Poznania - zarabiają od 3 do 5,5 tysiąca złotych. Najubożsi pod względem wysokości zarobków okazali się mieszkańcy Kielc i Lublina. Nasze pensje sięgają 2880 złotych, a lubliniaków 2800 złotych. Takie są wyniki badania zrobionego na ponad 90 tysiącach osób przez krakowska firmę doradztwa personalnego Sedlak& Sedlak.

NIE MA GDZIE ZAROBIĆ
Z czego wynika nasza płacowa bieda? Pod względem gospodarczym region już od lat nie jest potęgą, a ostatnie półtora roku kryzysu mocno dało nam się we znaki.

- Nie ma dużego przemysłu, który daje zarobić ludziom w innych regionach. Nasi pracodawcy to małe i średnie firmy, takich jest w regionie 98 procent. Dodatkowo duża część z nich to raczej usługi, a nie produkcja, w której zarabia się lepiej - wylicza Cezary Mielczarz, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach.- Dwa lata temu, kiedy gospodarka rozwijała się zaczęliśmy lepiej zarabiać, bo potrzeba było rąk do pracy i właściciele firm chcąc ściągnąć do nich ludzi, płacili lepiej. Teraz, kiedy na rynku jest o wiele więcej osób poszukujących pracy, o wyższych pensjach nie ma mowy.

Jeszcze prościej wyjaśnia zależności prezes Stowarzyszenia Forum Pracodawców, zrzeszającego kilkadziesiąt firm z regionu.
- Jest biednie z pensjami, bo jesteśmy biednym regionem. Wiele osób w świętokrzyskim utrzymuje się z pracy w branży budowlanej. A ta z racji kryzysu przeżywa bardzo ciężki okres, co sam wiem prowadząc taką właśnie firmę. Realia naszego rynku pracy są takie - wyjaśnia Ireneusz Janik, prezes Zarządu Forum Pracodawców oraz prezes Przedsiębiorstwa Elementów Budowlanych FABET S.A. - Zresztą nasze płace też są różne. Ja sam zatrudniając ludzi w Kielcach płacę im inaczej niż tym, których deleguję do pracy w Warszawie. Tam też po prostu dostaję więcej za wykonawstwo.

NIE DA RADY PŁACIĆ WIĘCEJ
W jeszcze trudniejszej sytuacja są mikrofirmy zatrudniające kilka osób, najczęściej rodzinę właściciela. A tak funkcjonuje praktycznie cały świętokrzyski handel i usługi. Pracodawcy, których obroty w ostatnim roku wyraźnie spadły, mają do wyboru ograniczyć zatrudnienie albo płacić mało, ale większej liczbie osób. Każdy z nich narzeka na koszty pracy - do 1000 złotych, które dostaje pracownik trzeba doliczyć ponad 700 złotych podatków, składek i potrąceń.

- Sytuacja na rynku jest taka, że nie jesteśmy w stanie dać ludziom zarobić więcej. Wielu z nas walczy raczej o przetrwanie i utrzymanie firmy, bo z tego mamy utrzymanie rodzin - kwituje Andrzej Ławicki ze Zrzeszenia handlu Prywatnego i Usług w Kielcach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie