29-letni obrońca nie może już liczyć na wypłatę wynagrodzenia od sponsora Stali, Tadeusza Kwiecińskiego, który wycofał się z opłacania Piszczka. A sytuacja finansowa w "Stalówce" jest trudna i w tej sytuacji zawodnik zdecydował, że wróci razem ze swoją rodziną do Krakowa i podejmie pracę zawodową u swojego ojca, który prowadzi gospodarstwo ogrodnicze. I spróbuje poszukać sobie nowego klubu w Małopolsce.
- Być może będę grał na amatorskich zasadach w jednym z trzecio- lub czwartoligowych zespołów w Krakowie lub okolicach - zdradza Bartłomiej Piszczek, który w Stali występował od 2008 roku. - Może zagram w Garbarni Kraków, może wrócę do Dalinu Myślenice.
Zawodnik musi jednak najpierw rozwiązać umowę ze Stalą, która obowiązywać miała go do czerwca 2010 roku. Wszystko wskazuje na to, że stalowowolski klub nie będzie mu robił z tym problemów.
Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?