Wielkie zmiany na Telegrafie i Stadionie. Atrakcje nie tylko dla narciarzy

Paweł Kozłowski, współwłaściciel wyciągów na Telegrafie i Stadionie

Paweł Kozłowski, współwłaściciel wyciągów na Telegrafie i Stadionie

Zamontowanie kolei krzesłowej na Telegrafie to nasza przyszłości. Narciarze są wygodni i wolą taki rodzaj transportu niż orczyk. Bez wymiany nie możemy liczyć narciarzy z Warszawy czy Łodzi.

Kieleccy radni z Komisji Sportu i Turystyki spotkali się z właścicielami wyciągów na Stadionie i Telegrafie, aby poznać plany rozbudowy obu ośrodków w tym roku. - Na teklegrafie chcemy poszerzyć trasę zjazdu do 60 metrów, miejscami jest to dwukrotnie więcej niż obecnie. Wymienimy wyciąg orczykowy na krzesełkowy, ustawimy go na środku trasy więc narciarze będą zjeżdżali między słupami, tak jak to jest w innych ośrodkach z kolejką - informował Paweł Kozłowski, współwłaściciel wyciągów na Telegrafie i Stadionie. - Na szczycie trasy zamontujemy platformę widokową. Chcieliśmy tam wybudować całoroczną restaurację, ale Lasy Państwowe się nie zgodziły.

Czekanie na zgody

Do poszerzenia trasy konieczne jest wycięcie drzew. - Aby przeprowadzić karczowanie musimy uzyskać z Lasów Państwowych zgodę na wyłączenie terenu z produkcji leśnej. To zajmie około 3 miesiące. Następnym krokiem jest uzyskanie decyzji środowiskowej, czeka się na nią 6 miesięcy. Poszerzenie stoku uda się wykonać przed następnym sezonem, ale nowego wyciągu raczej nie będzie. Kolejkę możemy zamówić jak teren będzie gotowy, a na jej dostarczenie czeka się 7 miesięcy - tłumaczy Paweł Kozłowski.

Po poszerzeniu stoku na Telegrafie ponownie pojawi się wyciąg dla dzieci, aby stok miał rodzinny charakter.

Radna Joanna Grzela pytała, czy istniejący parking jest wystarczający, bo ona miała kłopot ze znalezieniem miejsca przed posiedzeniem komisji.

- Dzisiaj jest tłok, bo odbywają się zawody, ale zwykle miejsc wystarcza "na styk". Po wymianie wyciągu na kolejkę krzesełkową o większej przepustowości niż orczyk na pewno konieczna będzie budowa parkingu, który jest zapisany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnił.
Dodał, że w tym sezonie na Telegrafie jest mniej narciarzy przyjeżdżających z Warszawy czy Łodzi. - Pojawiła się konkurencja. W Bełchatowie powstała trasa podobna do naszej, jest dłuższa, ale mniej stroma i z kolejką krzesełkową. Ludzie są wygodni i wolą ją niż orczyk. Mamy nadzieję, że po wymianie wyciągu wrócą do nas narciarzy, bo stok jest bardziej stromy - wyjaśnił.

Hotel i lodowisko

Na Stadionie rozbudowa już się zaczęła. Jesienią ruszyła budowa hotelu z restauracją. Będzie w nim 56 miejsc noclegowych i restauracja o powierzchni 20 metrów. - Otworzymy pierwsza w regionie przechowalnię sprzętu. Widzimy taką potrzebę ponieważ na Stadion przyjeżdżają głownie narciarze z Kielc, zwykle w weekend są to te same osoby. Przeniesiemy tutaj wypożyczalnie sprzętu narciarskiego - tłumaczył.

W pobliżu budynku powstaną dwa małe parkingi dla 40 aut.
Trwają przygotowania do budowy sztucznego lodowiska i wielofunkcyjnego lodowiska, w miejscu zeskoku dawnej skoczni narciarskiej. - W lecie będzie można pograć w piłkę, czy w tenisa a od listopada do marca pojeździć na łyżwach. Tafla będzie z prawdziwego lodu, mrożonego przy pomocy urządzeń. Nad lodowiskiem rozbijemy brezentowe zadaszenie. Chcemy inwestycje wykonać w tym roku, ale to zależy od tego, czy otrzymamy unijne dofinansowanie - informuje.

Tłumaczy, że restauracja i pierwsza kondygnacja hotelu będą gotowe przed nowym sezonem, a cały budynek do lutego 2011 roku.