Zbigniew Wodecki jeździł drezyną po wąskim torze w Jędrzejowie i promował kolejową...płytę

- To jest jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu. Cieszę się, że premierę tej płyty udało się zorganizować właśnie w Jędrzejowie - wyjaśnia Michał Jurkiewicz.

Jest on wielkim pasjonatem kolei. Nawet do ślubu jechał pociągiem. Głównym tematem jego płyty również jest kolej.

PIERWSZY RAZ NA TRZEŹWO

- Jest jeszcze jedna okoliczność, dla której premierę płyty postanowiłem zorganizować na kolejce wąskotorowej. Specjalnie na tę uroczystość została skonstruowana specjalna drezyna przeznaczona do jazdy na wąskim torze i ona również miała tu swoją premierę - mówi muzyk.

Niebywałym pojazdem pojechał z żoną oraz Zbigniewem Wodeckim. - Na trzeźwo drezyną będę jechał po raz pierwszy - powiedział tuż przed zajęciem miejsca pasażera Wodecki. Tak mu się spodobało, że odważył się nawet zasiąść za sterami.

WYKOLEIŁ SIĘ PŁUG

- Zdecydowałem się tu przyjechać, bo Michał to wspaniały muzyk, świetny kompozytor, niezwykle zdolny gość - mówi Zbigniew Wodecki.

Podczas premiery oprócz niebywałego przejazdu drezyną, muzycy wykonali kilka utworów z płyty "Śrubki", goście zjedli posiłek w zabytkowej kuźni, a następnie pojechali na przejażdżkę kolejką. Niestety nie była ona zbyt długa. Podczas odśnieżania szlaku w okolicach granic miasta wykoleił się pług.