Korupcyjne zarzuty czy pomówienia?
Grzegorz Gilewski został zatrzymany w grudniu 2008 roku. Wrocławska prokuratura postawiła mu zarzuty związane z korupcją w polskiej piłce nożnej. W 2009 roku kilka razy starał się wraz ze swoimi prawnikami o cofnięcie nałożonego na niego w związku ze sprawą zakazu wykonywania zawodu.
Radomskiemu arbitrowi bardzo na tym zależało, bo był w gronie sędziów, którzy mieli jechać na Mistrzostwa Świata w 2010 roku do Republiki Południowej Afryki.
W ostatni czwartek po raz kolejny miał się zgłosić do prokuratury we Wrocławiu, od której dostał zakaz sędziowania. - Jechałem bardzo spokojny, ale nie myślałem, że mogę dowiedzieć się takiej informacji - mówi Grzegorz Gilewski, który dojrzewał przez kilka dni do podzielenia się nowinami ze światem sportu.
Okazało się, że nałożony na niego zakaz sędziowania... został cofnięty!
- Gdyby zrobiono tak cztery miesiące wcześniej, pojechałbym na mistrzostwa świata - dodaje Gilewski. - Teraz jest już za późno. Lista sędziów, w tym i rezerwowych jest już zamknięta. Decyzja daje jednak nadzieję na powrót na boiska i dalsze kontynuowanie kariery sędziego. Temu praktycznie poświęciłem kilkanaście lat swojego życia. Wspinałem się po drabince i kiedy byłem już na szczycie, kariera została zatrzymana w brutalny sposób.
Kiedy ten powrót nastąpi?
- Nie wiem, na razie muszę się skontaktować z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, Europejską Federacją Piłkarską - wyjaśnia arbiter.
Radomianin, który w środę skończy 37 lat, miał dwa główne cele zawodowe poza sędziowaniem w polskiej lidze i na arenach zagranicznych: pojechać na tegoroczne mistrzostwa świata do RPA i sędziować mecze na mistrzostwach Europy w 2012 roku w Polsce i na Ukrainie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?