Za takie fałszywe prawo jazdy można zapłacić nawet wyrokiem
31-letni rudniczanin po czterech nieudanych podejściach do egzaminu na prawo jazdy w ośrodku szkolenia w Tarnobrzegu w wyszukiwarce internetowej wpisał prawo jazdy na Ukrainie i w ten sposób znalazł kontakt z osobą, która miała mu pomóc w uzyskaniu dokumentu. Kosztowało to tysiąc dolarów plus koszty wyjazdu na Ukrainę.
b>Koperta od milicjanta
Podczas zeznań przed sądem opowiadał, że był na placu manewrowym. Następnego dnia kazano mu przyjść na stację benzynową. Tam w kopercie miejscowi milicjanci wręczyli mu ukraińskie prawo jazdy.
Po powrocie do kraju złożył podanie w niżańskim wydziale komunikacji o wymianę go na polskie.
Po sprawdzeniu danych okazało się, że na Ukrainie nigdy nie wydano tego dokumentu. O próbie wyłudzenia dokumentu wydział komunikacji powiadomił prokuraturę. Chłopaka nie było w Polsce. Podczas powrotu z Włoch, gdzie pracował został zatrzymany przez policjantów w Tarnobrzegu. Wówczas okazało się, że jest poszukiwany i na kilkanaście dni trafił do aresztu, aby w kajdankach i policyjnej obstawie zostać doprowadzony do niżańskiego sądu.
Oskarżony o próbę wyłudzenia
- W aktach sprawy są kserokopie dwóch ukraińskich dokumentów - mówił podczas uzasadnienia wyroku sędzia Krzysztof Dembowski. Jeden dokument zaświadcza, że po zdaniu egzaminu obwinionemu wydano prawo jazdy na wszystkie możliwe uprawnienia, i drugi dokument, że nie wydano prawa jazdy na takie nazwisko. Nie jest możliwe, żeby oba te dokumenty odpowiadały prawdzie. W świetle tego co powiedział oskarżony, nie można mieć wątpliwości, że jest to falsyfikat.
Ostatecznie Tomasz K. za próbę wyłudzenia polskiego prawa jazdy otrzymał 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, karę grzywny w wysokości 1000 złotych i nakaz zapłaty kosztów sądowych.
- Droga na skróty się nie opłaci - powiedział nam po wyjściu z sali rozpraw Tomasz K. - Jak masz pieniądze, nie znaczy, że możesz wszystko. Teraz pozostał mi egzamin w Tarnobrzegu i odradzam wszystkim chodzenie na skróty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?