Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minicooper - piękny, choć taki mały

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Robert Buczek: - Miło będzie zobaczyć coopera na ulicach Tarnobrzega, bo to piękny samochód.
Robert Buczek: - Miło będzie zobaczyć coopera na ulicach Tarnobrzega, bo to piękny samochód. fot. Marcin Radzimowski
Czerwony, z białym dachem i ozdobnymi, błyszczącymi elementami wykończenia nadwozia. Tak wygląda teraz, choć pół roku temu minicooper wyglądał zdecydowanie mniej atrakcyjnie. Do warsztatu blacharsko-lakierniczego auto przyprowadził mieszkaniec Tarnobrzega. Jak się dowiedzieliśmy, to prezent dla żony.
Tak samochód wyglądał po wstępnych pracach renowacyjnych.
Tak samochód wyglądał po wstępnych pracach renowacyjnych.

Tak samochód wyglądał po wstępnych pracach renowacyjnych.

- To będzie dopiero drugi taki samochód w Tarnobrzegu i z pewnością będzie na siebie zwracał uwagę. Właściciele zadbali o renowację tapicerki, drewnianych elementów wykończenia. Ja tylko zrobiłem blachę i pomalowałem - mówi skromnie Robert Buczek, właściciel zakładu.

JAŚ FASOLA TEŻ JEŹDZIŁ

Kiedy auto trafiło do warsztatu, blacha nadwozia była dość mocno skorodowana. Po rozłożeniu samochodu na detale została ona wypiaskowana (czyszczenie blachy z rdzy piaskiem pod ciśnieniem), później były szpachla, spawanie, a dopiero na końcu powłoki lakiernicze.

Ostatnie prace przy nadwoziu - trzeba przymocować lusterko
Ostatnie prace przy nadwoziu - trzeba przymocować lusterko

Ostatnie prace przy nadwoziu - trzeba przymocować lusterko

- Wymaga to sporo pracy i cierpliwości, ale przy takim samochodzie pracuje się bez porównania przyjemniej niż przy jednym z setek opli, volkswagenów czy fordów, jeżdżących po ulicach Tarnobrzega - przekonuje lakiernik. - Zresztą ja sam bardzo lubię stare auta i samochody-legendy. Ten minicooper nie jest bardzo stary, lecz jest tak rzadko spotykanym w naszym regionie autem, że warto nie niego zwrócić uwagę. No i takim samochodzikiem jeździł filmowy Jaś Fasola.

Pół roku temu minicooper był cały czerwony, ale jego właściciel poprosił o małe zmiany. Do zakładu przyszedł z katalogiem, w którym było zdjęcie samochodu z białym dachem i ozdobnymi napisami.

Pół roku temu minicooper był cały czerwony, ale jego właściciel poprosił o małe zmiany, przede wszystkim o biały dach.
Pół roku temu minicooper był cały czerwony, ale jego właściciel poprosił o małe zmiany, przede wszystkim o biały dach.

Pół roku temu minicooper był cały czerwony, ale jego właściciel poprosił o małe zmiany, przede wszystkim o biały dach.

- To był dobry pomysł, bo teraz wygląda ładniej niż cały czerwony - ocenia Robert Buczek, właściciel zakładu lakierniczego w Tarnobrzegu-Miechocinie.

AUTA Z DUSZĄ

Okazuje się, że niektóre prace renowacyjne przy starych samochodach łatwiej wykonać. Na przykład spawanie - w starszych samochodach jest gruba blacha karoserii i łatwo można ją spawać. W większości nowych samochodów to niemożliwe, ze względu na cienką blachę. Wtedy pozostaje wymiana całego elementu, na przykład błotnika.

- Szewc w podartych butach chodzi - śmieje się Robert Buczek, pokazując stojącą obok warsztatu syrenę 105 L.
- Szewc w podartych butach chodzi - śmieje się Robert Buczek, pokazując stojącą obok warsztatu syrenę 105 L.

- Szewc w podartych butach chodzi - śmieje się Robert Buczek, pokazując stojącą obok warsztatu syrenę 105 L.

Przywracanie blasku minicooperowi to nie pierwsze nietypowe zlecenie, zrealizowane przez Roberta Buczka. W ciągu 20 lat pracy w tym fachu z warsztatu wyjechało kilkanaście błyszczących volkswagenów "garbusów", nieco mniej syren, mercedes "puchacz", zabytkowe volvo. Takie zlecenia wykonuje w wolnych chwilach, ale jak mówi lakiernik - to samochody z duszą i praca przy nich to prawdziwa przyjemność.

- Szewc w podartych butach chodzi - śmieje się tarnobrzeżanin, pokazując stojącą obok warsztatu syrenę 105 L. - To piękne auto i już w tym roku chyba uda mi się za nie zabrać. Kupiłem je w Chmielniku koło Kielc i co ciekawe, ten samochód ma tylko piętnaście tysięcy kilometrów przebiegu. Odnawianie takiego samochodu to czysta przyjemność. Niestety, stare samochody odchodzą w niepamięć, teraz w Tarnobrzegu tylko jedną jeżdżącą syrenę widuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie