Wiosna przychodzi zgodnie z kalendarzem!

20 marca

20 marca

Dziś o 18.33 Słońce wejdzie w znak Barana. Rozpocznie się astronomiczna wiosna. W tym roku potrwa do 21 czerwca.

Początek astronomicznej wiosny to przejście Słońca ze znaku Ryb do znaku Barana. Ten moment nazywany jest punktem Barana lub punktem równonocy wiosennej. W wielu kalendarzach pierwszy dzień wiosny jest jednocześnie pierwszym dniem roku. Polskie słowo "wiosna" ma korzenie w języku praindoeuropejskim, bowiem "ves" oznaczało jasność, światło i radość. Pierwszy kwiat wiosenny to prymula, czyli pierwiosnek.

Już kilka tygodni temu donosiliśmy o pierwszych bocianach i skowronkach zaobserwowanych na ziemi świętokrzyskiej. Wydawało się, że wiosna przyjdzie wcześniej, ale nagły nawrót zimy sprawił, że nawet ptaki zatrzymały się w drodze.

Jednak od kilku dni Jarosław Sułek, ornitolog obserwuje lecące dzikie gęsi. - Wracają do nas całymi kluczami z delty Dunaju, z bagien w Portugalii i Hiszpanii. Wystarczy podnieść głowę by je zaobserwować - mówi.
JAKOŚ PRZETRWAŁY
Atak zimy przeczekiwały zbijając się w stada skowronki. - W grupie 50-40 ptaków łatwiej im było przetrwać ten trudny czas. Takie stada obserwowałem koło Brzeźna w gminie Sobków - dodaje Sułek. Teraz ptaki dzielą się na pary.

Coraz więcej jest też czajek, pliszek siwych, w lasach na zachodzie województwa pojawiły się żurawie. Już słychać ich godowy śpiew tak zwany klangor. Gawrony i sroki zakładają gniazda, bo na początku kwietnia zaczynają składać jaja. A 19 marca to także zgodnie z ludowymi porzekadłami czas powrotu bocianów. - I powinny się one pojawić, o los tych, które zjawiły się wcześniej jestem spokojny, bo ptaki mają zmagazynowane wiele energii, zimę spędziły na dobrych łowiskach - uspokaja ornitolog.

MRÓWKI SIĘ OBUDZIŁY!

Wiosny nie ma natomiast w Świętokrzyskim Parku Narodowym. - U nas dopiero zaczyna topnieć śnieg i trochę to potrwa - mówi Andrzej Sosnowski, zastępca dyrektora ŚPN. - Nie kwitną przebiśniegi, które o tej porze zazwyczaj już były widoczne, ani wawrzynek wilczełyko, jednak, dla pocieszenia dodam, że pierwsze oznaki wiosny zauważyłem niżej, na Chełmowej Górze. Tam już obudziły się mrówki.

W mieście wiosny także nie widać. Fala chłodów przyhamowała wzrost kwiatów. - Krokusy, tulipany posadzone na rondach czekają na wyraźne ocieplenie i pewnie ze dwa tygodnie potrwa zanim ziemia się rozgrzeje - mówi Andrzej Ścipniak z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni. - Przecież jeszcze w piątek rano mieliśmy spory przymrozek, minus 5 stopni. Święta będą raczej szaro-bure niż zielone.

MOCNO NA PLUSIE

Tymczasem nadchodzące dni będą zdecydowanie cieplejsze. Z południowego zachodu napłynie do nas cieplejsze powietrze polarno-morskie i w sobotę powinno być w całym regionie ciepło - do 16 stopni Celsjusza. Będzie jednak wiał dosyć silny wiatr - osiągający prędkość 40-50 km/h.

W nocy z soboty na niedzielę przewidywany jest wzrost zachmurzenia i opady mżawki jednak pierwszy dzień wiosny powinien być, przynajmniej do popołudnia suchy. Przelotne opady spodziewane dopiero po południu. W następnym tygodniu systematyczny wzrost temperatury, a od środy słońce. I wiosna na dobre.

Jak wynika z badań Ośrodka Badania Opinii Publicznej wiosna, to po lecie druga ulubiona pora roku Polaków. Na ogół nastraja nas optymistycznie i sprawia, że jesteśmy bardziej przychylnie usposobieni do ludzi.

Niestety, jest to też pora roku, w której wiele osób gorzej się czuje, silniej doznaje różnego rodzaju dolegliwości chorobowych. Nieco częściej też Polacy mówią o ogólnym osłabieniu sił na wiosnę niż przypływie życiowej energii. Warto więc wykorzystać ciepłe dni na ich odzyskanie, spacery i ruch na świeżym powietrzu z pewnością w tym pomogą, a obserwacja przyrody: ptaków, kwiatów, drzew poprawi humor.

.