Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwóch młodych kielczan w strojach z XVII wieku planuje zwiedzić Hiszpanię i Francję

Dorota KLUSEK [email protected]
Pierwszy przystanek: Madryt.
Pierwszy przystanek: Madryt. fot. Dawid Łukasik
25 marca Roku Pańskiego 2010 dwóch śmiałków z Kompanii Wolontarskiej w świat wyruszyło. Odziani w żupany i szarawary, z szablą u boku, w pierwszej kolejności zamierzają Madryt zdobyć.

Ci śmiałkowie to dwaj kielczanie: Paweł Piróg i Janek Połaniecki. Prawie sześć lat temu połączyła ich Kompania Wolontarska. - To grupa odtwórstwa historycznego. Zajmujemy się odtwarzaniem historii z XVI i XVII wieku. Zrzeszamy pasjonatów historii i broni białej. Żelaznym punktem naszej działalności jest raz do roku wyjazd historyczny do Kamieńca Podolskiego - wyjaśnia Paweł. - Właśnie w bractwie poznałem Janka.

WYJAZD

Razem zamierzają odwiedzić historyczne miejsca w Hiszpanii i Francji, a w podróż udali się autostopem, dodatkowo w przebraniu z XVII wieku!

- Na taką formę wyjazdu złożyło się bardzo wiele - mówi Paweł. - Sam pomysł wyjazdu narodził się z pół roku temu. Chcieliśmy pojechać całą ekipą, ale reszta bractwa albo studiuje, albo pracuje, więc na razie wolni zostaliśmy tylko my dwaj. Poza tym, zawsze chcieliśmy przejechać autostopem Europę, więc teraz pomyśleliśmy, że można połączyć jedno i drugie.

W początkowym założeniu stroje historyczne miały trafić do plecaka. - Żeby w nich podróżować, to był pomysł Jaśka - śmieje się Paweł. - Tak ma być wygodniej, bo nie będziemy musieli ich nosić. Będzie też ciekawiej.

Wyprawa rozpoczęła się wczoraj. - Pomyśleliśmy, że zaczniemy od Madrytu, ponieważ jest to kolebka europejskiej kultury. Nie bez znaczenia jest także fakt, że akurat mamy zapewniony bezpłatny transport - żartuje.

BEZ ROZLEWU KRWI

W planach są także Toledo, Cordoba, Sevilla, Malaga, Grenada, Valencia, Barcelona, a potem już Francja, Dolina Loary i na Paryżu zamierzają poprzestać.

- Mamy zamiar podróżować przez miesiąc. Powrót planujemy około 27 kwietnia. Najpóźniej 3 maja chcemy być już w Polsce - wylicza Paweł. - Ale jak będzie? Tego nie wiemy. To jest bardzo spontaniczny wyjazd. Wszystko się może wydarzyć.

Ale jako zaprawieni wolontarze niczego się nie boją. Wszak na stronie Kompanii Wolontarskiej czytamy: "wolentarze pod jakim znakiem chcą służyć, pod takim służą; najczęściej nie posiadający nawet listów zapowiednich, nie mógł ze skarbu Rzeczypospolitej żadnej spodziewać się pomocy. Brał więc gwałtem często na nieprzyjacielu, często i na swoich. Oporu nie znosił i za najmniejszy karał srodze. W ustawicznych podjazdach, walkach i napadach zdziczał, bardziej do zbója podobny, przyzwyczaił się do krwi przelewu tak, że nie lada co mogło poruszyć w nim dobre zresztą z natury serce."

Paweł z Jaśkiem jednak zapewniają, że oni żadnych zbrodni nie zamierzają się dopuszczać.

BĘDĄ WALCZYĆ

- Staramy się, by ta wyprawa kosztowała nas jak najmniej. Jedziemy autostopem, więc odpadają koszty przejazdu. Nocleg załatwiliśmy sobie przez stronę coach surfing, więc też nas nie kosztuje. Pieniędzy będziemy potrzebować tylko na jedzenie i na bilety wstępu - przyznaje Paweł.

W planach mają zwiedzanie Europy, poznawanie zabytków, ale w zamian oni także zamierzają pokazać kawałek historii. - Nasze historyczne ubranie bierzemy także z tego powodu, że zamierzamy pokazywać walki - wyjaśnia Paweł. - Będziemy w miejscach, które licznie odwiedzają turyści. Będziemy chcieli inscenizować pojedynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie