Festiwal Zup
Pizza jako zupa to autorski pomysł uczniów klasy trzeciej.
(fot. Tadeusz Klocek)
Festiwal Zup
Festiwal Zup odbywał się w już po raz drugi. Tym razem do wstępnych eliminacji przystąpiło 20 czteroosobowych zespołów składających się z uczniów starszych klas. Ich były pomysły na zupy, receptury były też ich, albo zapożyczone i adoptowane. Na podstawie przestawionych przepisów komisja, złożona z pracowników szkoły, wybrała 12 grup. W finale konkursy były dwa. W pierwszym, oceną potraw zajmowało się 9-osobowe jury złożone ze specjalistów, wśród których znaleźli się nauczyciele, a także szefowe kuchni znanych restauracji. Ich zdaniem najbardziej smakowita była "zupa Pizza". W drugim, o zwycięstwie decydowały głosy oddawane przez zwykłych zjadaczy. Publiczności najbardziej smakowała zupa "Diabelska". Nagrodami były sprzęt elektroniczny oraz obiad w jednej z restauracji.
"Zupa pizza" została najwyżej oceniona przez jury II Festiwalu Zup, który miał miejsce w piątek w Zespole Szkół Spożywczych i Hotelarskich. Nagrodę publiczności zdobyła jednak zupa "Diabelska".
Wielkie gotowanie zaczęło się w szkole w piątek rano i trwało do godziny 11. O tej porze na stołach pojawiły się już gotowe potrawy, a za stołami ci, co je przyrządzali. Smakować, degustować i oceniać mogli wszyscy, którzy tego dnia byli w szkole. - Każda grupa przyrządziła co najmniej 12 litrów zupy, by dla nikogo jej nie zabrakło - mówił nam dyrektor szkoły, Radosław Starczewski.
PRZYCIĄGANIE SMAKIEM
Konkurencja była olbrzymia, więc zawodnicy kusili publiczność nie tylko smakami i zapachami, ale również nietypowymi nazwami, czy… własnym wyglądem. Krzysztof Kowalczyk i Piotr Domański, którzy wraz z kolegami przygotowali zupę "Gorączka złota" mieli twarze pomalowane na złoty kolor. Zdradzili nam, że nazwa ich potrawy wzięła się od charakterystycznej barwy, którą uzyskali za pomocą kurkumy.
REKLAMA TO PODSTAWA
Tuż obok potrawę "Zupa pizza" reklamował napis: "Talerz pizzy zupki ukoi twe smutki". Inna grupa przygotowała zupę "Diabelską", która już w samej nazwie była ostra, wiele mówiły też takie nazwy jak "kremowa z curry", "rybna o smaku pomarańczowym", "kokosowa" czy "kapuśniak kujawski w chlebie ". O tym, że czachobili z kurczaka to danie ormiańskie można było się dowiedzieć od samych jego twórców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?