Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest piłkarzy "Stalówki"! Nie wyszli na trening

/ARKA/
Piłkarze "Stalówki" (z lewej Krystian Lebioda, obok Krzysztof Trela) nie wyszli na poniedziałkowy trening, protestując przeciwko zaległościom finansowym.
Piłkarze "Stalówki" (z lewej Krystian Lebioda, obok Krzysztof Trela) nie wyszli na poniedziałkowy trening, protestując przeciwko zaległościom finansowym. Fot. Marcin Radzimowski
Zawodnicy stalowowolskiej drużyny nie wyszli w poniedziałek na popołudniowy trening, protestując przeciwko zaległościom finansowym, jakie ma wobec nich klub.

- Chłopcy zadecydowali, że nie wyjdą na trening - mówi Jaromir Wieprzęć, piłkarz i drugi trener stalowowolskiego zespołu. - Chodziło o to, by zwrócić uwagę na problem. Moje zapewnienia i zapewnienia trenera Janusza Białka, że zaległości zostaną im w końcu wypłacone i żeby wykazali jeszcze trochę cierpliwości, nie przyniosły już skutku, zawodnikom ta cierpliwość się skończyła. Chcą przez swój protest zwrócić uwagę ludzi postawionych wyżej w klubie niż ja czy trener Białek. I dostać przynajmniej część zaległych pieniędzy, nie wiem, może ewentualnie na raty.

Piłkarze Stali nie mają regularnie wypłacanych wynagrodzeń od kilku miesięcy. Mają obiecane, że zaległe pieniądze zostaną im wypłacone w maju, ale pensje miały być płacone już regularnie. Tak się jednak nadal nie dzieje.

- To była taka jednorazowa akcja - zaznacza Jaromir Wieprzęć. - Zaległości są wobec piłkarzy duże, ale chłopcy zdają sobie tez sprawę z trudności, jakie ma klub, z tego co się dzieje także w mieście. Wiadomo, że głównie pieniądze w klubie pochodzą z firmy Wodex, a jej prezes, Bronisław Żak, musi wypłacić pensje najpierw swoim pracownikom, a potem dopiero piłkarzom. Ja znam pana Żaka od lat i wiem, że jeżeli obiecał wypłacić pieniądze piłkarzom, to tak się stanie. Ale w naszym zespole zawodnicy pochodzą z różnych miast, różnych środowisk, nie wszyscy chcą już dłużej czekać. I trudno się dziwić, bo nie łatwo jest żyć przez dłuższy czas na pożyczanych od innych pieniądzach, a my nie mamy w tym sezonie także w ogóle premii za mecze. We wtorek powinniśmy już normalnie trenować, ten protest nie będzie miał też wpływu na postawę chłopaków w środowym meczu w Stalowej Woli z Wisłą Płock. Niestety, kilku graczy na dodatek się ostatnio pochorowało i nie wiadomo, czy zagrają w meczu z Wisłą, oby zdążyli się jednak do tego czasu wykurować.

Przeziębieni są Krystian Lebioda, Jacek Maciorowski, Jurij Michalczuk, na problemy zdrowotne narzeka także Daniel Treściński. W najbliższym czasie z zespołem ma spotkać się między innymi prezes Wodexu, Bronisław Żak. Wtorkowy trening "Stalowcy" rozpoczną o godzinie 10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie