Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze "Stalówki" wspominają zmarłego Jakuba Ławeckiego

Arkadiusz Kielar
Jakub Ławecki (w środku, z lewej Kamil Gęśla, z prawej Jaromir Wieprzęć) grał i trenował w Stali Stalowa Wola. W czwartek zmarł w wieku 26 lat, przegrał walkę z białaczką.
Jakub Ławecki (w środku, z lewej Kamil Gęśla, z prawej Jaromir Wieprzęć) grał i trenował w Stali Stalowa Wola. W czwartek zmarł w wieku 26 lat, przegrał walkę z białaczką. Fot. Arkadiusz Kielar
Jakub Ławecki zmarł w czwartek w rodzinnym Lublinie, w wieku zaledwie 26 lat. Był wychowankiem Lublinianki Lublin, grał także w Motorze Lublin, Wiśle Kraków i Szczakowiance Jaworzno, a od 2006 w pierwszoligowej Stali Stalowa Wola.

Po zakończonej rundzie jesiennej w 2008 roku trafił do szpitala w rodzinnym Lublinie, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę złośliwą. Rozpoczął walkę z chorobą, w której wspierali go koledzy ze stalowowolskiego zespołu i kibice w całej Polsce, oddawali dla niego krew, organizowali zbiórki pieniężne. W listopadzie ubiegłego roku Kuba przeszedł przeszczep szpiku kostnego, w szpitalu w Lublinie miał chemioterapię. Pod koniec lutego tego roku wziął ślub ze swoją ukochaną narzeczoną Małgosią, przechodził rehabilitację, z jego zdrowiem miało być coraz lepiej...

- Trudno mi nadal uwierzyć w śmierć Kuby - mówi Stanisław Wierzgacz, bramkarz Stali, który przyjaźnił się z Jakubem Ławeckim. - Jeszcze trzy dni temu dzwoniłem do niego, ale coś było nie tak, bo rozmawiał ze mną bardzo krótko, tylko parę minut. Wcześniej rozmawialiśmy zawsze znacznie dłużej, po kilkadziesiąt minut. Miał jechać wkrótce na konsultacje lekarskie do Niemiec, już niestety nie pojedzie... W marcu zorganizowaliśmy z obecnymi i byłymy piłkarzami Stali na rzecz Kuby piłkarski turniej halowy w Stalowej Woli, zebrane pieniądze wpłaciliśmy mu na konto. Wtedy pierwszy raz w życiu miałem z nim ostrzejszą wymianę zdań, Kuba nie chciał litości i był na tym punkcie bardzo czuły. Ale następnego dnia zadzwonił do mnie z przeprosinami. To był wspaniały człowiek i bardzo dobry piłkarz, przeżyłem mocno jego śmierć. Znaliśmy się i przyjaźniliśmy się, znają się dobrze nasze dziewczyny, dwa lata temu byliśmy jeszcze razem na wakacjach na Słowacji...

Kuba ze swoją ukochaną Małgosią wziął pod koniec lutego tego roku ślub cywilny w Lublinie. Ślub kościelny planował na najbliższych wakacjach.

- Nie znałem Kuby, kojarzyłem go tylko z widzenia - mówi Janusz Białek, trener piłkarzy Stali. - Przykre, że odszedł człowiek w tak młodym wieku. Gdy byłem trenerem Groclinu Grodzisk Wielkopolski, w moim zespole grał Benedykt Nocoń, piłkarz, który zmarł na raka. To są smutne historie...

Przed czwartkowym treningiem "Stalówki" Stanisław Wierzgacz akurat wywiesił w szatni zespołu informację Polskiego Związku Piłkarzy o zbiórce pieniężnej na rzecz Kuby, wraz z numerem konta, na które można wpłacać pieniądze. Wieczorem okazało się, że Jakub Ławecki nie żyje. Do osób związanych ze stalowowolską piłką zadzwonił ze smutną informacją Tomasz Jasina, były piłkarz Stali Stalowa Wola, który jest obecnie dziennikarzem sportowym, pracuje w lubelskim oddziale Telewizji Polskiej. Dla telewizji Kuba Ławecki jeszcze w ubiegłym roku komentował mecz w pierwszej lidze Motoru Lublin ze "Stalówką". Jego koledzy ze stalowowolskiego zespołu nie wiedzą jeszcze, kiedy odbędzie się pogrzeb. Przed sobotnim spotkaniem z MKS Kluczbork w Stalowej Woli uczczą jego pamięć minutą ciszy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie