Zawodnicy musieli zmagać z ostrymi zakrętami, ciężkimi podjazdami, wodną przeszkodą i stresem.
Prócz kilkudziesięciu motocrossowców i quadowców na imprezę przyjechali też miłośnicy ścigaczy, motocykli ciężkich i zabytkowy. Jedni, by przewietrzyć swoje maszyny, inni, by pokibicować kolegom.
Impreza na tzw. Piasach nad zalewem okazała się strzałem w dziesiątkę i być może początkiem reaktywacji sekcji motocrossowej, z której przed kilkudziesięciu laty słynęła Nowa Dęba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?