Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mało asfaltu w asfalcie. "Ekspresówka" do Warszawy nie wytrzymała nawet 2 lat! Nowa "siódemka" znowu do remontu

ik
Za mało podbudowy, zły asfalt - w konsekwencji droga pęka. Wyniki badań są druzgocące dla Mostostalu, który przebudowywał siódemkę. Firma będzie musiała jezdnie naprawić, pewnie skończy się zrywaniem nawierzchni.

Koszty budowy

Badany odcinek.
Badany odcinek.

Badany odcinek.

Koszty budowy

404 miliony złotych kosztowała przebudowa krajowej siódemki między Jedlińskiem a Białobrzegami. To szesnastokilometrowy odcinek, po zakończeniu prac jest trasą ekspresową. Część pieniędzy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dostała z funduszy unijnych.

Chodzi o odcinek krajowej trasy numer siedem między Jedlińskiem a Białobrzegami. Oddano go do użytku w lipcu 2008 roku. Teraz droga znowu nadaje się do remontu. W kilku miejscach pojawiły się pęknięcia, asfalt na zakrętach ma zbyt małą przyczepność.

WYKAZALI FUSZERKĘ

Fachowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obejrzeli trasę i zarządzili kontrolę. Zajęło się nią laboratorium dyrekcji. W ośmiu miejscach dokonano odwiertów i pobrano próbki do badań. Wyniki mogą szokować.

Wskazują one na to, że wykonawca prowadził prace niezgodnie z wytycznymi projektu. Okazuje się, że bardzo źle jest z podbudową, czyli warstwą, która jest podstawą drogi. We wszystkich ośmiu próbkach jej warstwa jest za mała. Powinna mieć grubość 14 centymetrów, miejscami ma jedynie osiem centymetrów.

- Są zastrzeżenia, co do ostatniej, ścieralnej warstwy asfaltu - mówi Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Mówiąc wprost, za mało jest asfaltu w asfalcie. A bardziej fachowo - w wykorzystanej mieszance znalazło się za mało asfaltu. Powinno być sześć procent, jest 5,8 procenta.

Niezgodna z projektem jest też tak zwana warstwa wiążąca. W czterech na osiem próbek jest zbyt cienka. Powinna mieć osiem centymetrów, a ma 6, 7 centymetrów.

MUSZĄ NAPRAWIĆ

Jak usłyszeliśmy w generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Mostostal będzie musiał siódemkę naprawiać na własny koszt. Firma już przedłużyła do października okres gwarancyjny.

Droga pęka i to od samych podstaw, solidne muszą być też naprawy. Prawdopodobnie skończy się na zrywaniu asfaltu.

- Nawierzchnia będzie pewnie frezowana. Myślę jednak, że nie na całym odcinku - mówi Artur Mrugasiewicz.

Na razie nie wiadomo, kiedy będą prowadzone prace. Póki co Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce zlecić przygotowanie ekspertyz jednemu z polskich ośrodków badawczych, prawdopodobnie jednej z politechnik.

- Chcemy wiedzieć, co było przyczyną takiego stanu rzeczy - mówi Artur Mrugasiewicz.
Artur Mrugasiewicz nie chciał na razie mówić o konsekwencjach prawnych wobec wykonawcy i osób nadzorujących budowę.

Komentarza głównego wykonawcy, firmy Mostostal Warszawa nie udało nam się uzyskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie