Siarka Tarnobrzeg - Stal Sanok 0:4 (0:1)
Bramki: Nikody 23, 84, Czenczek 47, Sumara 58.
Siarka: Ćwiczak - Sałek, Kozłowski (66 Łukawski), Stępień, Łuczakowski - Kabata (46 Pluta), Hynowski, Madeja, Bobak - Mazurkiewicz (46 Walat), Kamiński (46 Stąporski).
Stal: Psioda - Kijowski, Sumara, Łuczka, Chudziak - Tabisz (66 Zajdel), Węgrzyn (90 Lorenc), Kuzicki, Kosiba (86 Kruszyński) - Nikody, Czenczek (66 Kowalski).
Po bardzo słabym meczu podopieczni Adama Mażysza ulegli Stali Sanok 0:4. W zgodnym przekoaniu kibiców Siarka zagrała gorzej niż w meczu z rezerwami Górnika Łęczna (przegrana 0:5 - przypomina /gli/). Gospodarze, którzy jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej aspirowali do walki o awans do drugiej ligi nie mieli żadnego pomysłu na grę ofensywną, dodatkowo popełniając proste i niewymuszone błędy w obronie. Marzenia o grze w wyższej klasie rozgrywkowej prysły, jak mydlana bańka.
W 63 minucie spotkania bardzo groźnie wyglądającego urazu nabawił się pomocnik Siarki Bartosz Madeja. Po zderzeniu z Czenczekim długo nie podnosił się z murawy, aż w końcu konieczne było przewiezienie naszego zawodnika do pobliskiego szpitala. Jako, że trener Mażysz wykorzystał wcześniej limit zmian "Siarkowcy" grali w osłabieniu. Ku zdziwieniu miejscowej publiczności na trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry na boisko powrócił Madeja, który przybiegł wprost ze szpitala. Sędzia przedłużył mecz, aż o 10 minut, ale Siarka nie strzeliła nawet honorowej bramki.
Więcej o meczu przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?