Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy osiedla Piastów chcą czystego powietrza

Klaudia TAJS [email protected]
Kolorowa kukła dioksyna, symbol szkodliwych związków, jakie przedostają się do powietrza, co roku towarzyszy uczniom Szkoły Podstawowej numer 9 w Tarnobrzegu, którzy organizują na osiedlu Piastów ekologiczny happening.
Kolorowa kukła dioksyna, symbol szkodliwych związków, jakie przedostają się do powietrza, co roku towarzyszy uczniom Szkoły Podstawowej numer 9 w Tarnobrzegu, którzy organizują na osiedlu Piastów ekologiczny happening.
Zdesperowany Edward Marchewka, emerytowany lekarz z Tarnobrzega, próbuje dowieść, że większość właścicieli domów jednorodzinnych na osiedlu Piastów, na oczach urzędników łamie prawo.

Osiedle Piastów

Osiedle Piastów charakteryzuje bardzo zwarta zabudowa, dlatego wiele lat temu, sanepid wydał decyzję o korzystaniu przez mieszkańców wyłącznie z ciepła,
Osiedle Piastów charakteryzuje bardzo zwarta zabudowa, dlatego wiele lat temu, sanepid wydał decyzję o korzystaniu przez mieszkańców wyłącznie z ciepła, które produkuje pobliska kotłownia na Wymysłowie.

Osiedle Piastów charakteryzuje bardzo zwarta zabudowa, dlatego wiele lat temu, sanepid wydał decyzję o korzystaniu przez mieszkańców wyłącznie z ciepła, które produkuje pobliska kotłownia na Wymysłowie.

Osiedle Piastów

W granicach osiedla Piastów znajdują się ulice: Dąbrówki, Bolesława Chrobrego, Bolesława Śmiałego, Leszka Białego, Władysława Łokietka, Mieszka I, Modrzewiowa, Akacjowa, Bukowa, Brzozowa, Dębowa, Grabowa, Skarbka, Jaworowa, Kasztanowa, Klonowa, Topolowa, Królowej Jadwigi, św. Kingi, Kanadyjska, Sztygarów, Gwarków, Kazimierza Wielkiego, Warszawska.

Chodzi o ogrzewanie domów własnymi kotłowniami, pomimo tego, że wiele lat temu, wydano dokument nakazujący, odbiór ciepła z miejskiej kotłowni. Temat stał się już na tyle zauważalny i odczuwalny, że w magistracie opracowywane jest stanowisko w tej sprawie, które zostanie przedstawione służbom ochrony środowiska. Temat zakazu samodzielnego ogrzewania domków jednorodzinnych przez mieszkańców osiedla Piastów w Tarnobrzegu wałkowany jest od wielu lat. Gęsta zabudowa sprawia, że jednorodzinne budynki wybudowane na trzyarowych działkach, niemal stykają się z sobą. Mało który właściciel może cieszyć się obszerną działką.

Orędownikiem problemu i społecznikiem, który od wielu lat upomina się, by służby ochrony środowiska i lokalny samorząd dostrzegły wagę problemu, jest emerytowany lekarz Edward Marchewka. Społecznik, który do 1984 roku, jako długoletni mieszkaniec tej dzielnicy piastował także funkcję przewodniczącego osiedla. - To są ważne problemy, które tai się przed społeczeństwem - ostrzega Edward Marchewka. - Jak długo jeszcze mieszkańcy osiedla Piastów będą zatruwani tym wszystkim, co wydobywa się z kominów większości domów jednorodzinnych na naszych osiedlu.

DOKUMENTY ZAKAZUJĄ

Kiedy w latach 70. powstawało osiedle Piastów, w dokumentacji głównej dotyczącej rozbudowy terenu, znalazł się zapis, mówiący o tym, że wszystkie budynki jednorodzinne będą korzystały z ciepła produkowanego przez kotłownię Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, w pobliskim osiedlu Wymysłów.

- Zapis powstał głównie ze względu na zwartą zabudowę - czyta w dokumentacji Edward Marchewka. -
Zapis jednoznacznie eliminuje użycie własnych kotłowni.

Pierwszy domek wybudowano w 1976 roku. Kolejne powstały niczym grzyby po deszczu. Niestety, z czasem coraz więcej właścicieli budowało własne kotłownie, tym samym rezygnując z ciepła produkowanego przez pobliską, miejską kotłownię. - Przyszło bezrobocie i ludzie zaczęli palić w piecach samodzielnie - opowiada Edwarda Marchewka. - Palili starymi butami, szmatami, tym wszystkim, co wydało się zbędne. Smród był tak intensywny, że nie można było wyjść na ulicę czy otworzyć okna. Kiedy zacząłem robić szum, ludzie przechodzili powoli na drewno.

Edward Marchewka zaczął pukać do Inspektoratu Ochrony Środowiska, by fachowcy ograniczyli proceder zatruwania środowiska. - Żeby się upomnieć, trzeba mieć zrobione pomiary - tłumaczy. - W końcu postawiłem na swoim i wojewódzki inspektor ochrony środowiska wykonał pomiar. Zrobiono skrzyneczkę i powieszono na słupie. Filtry wykazałyby przekroczenie norm, gdyby nie cwaniactwo. Prosiłem, by pomiary robić w sezonie grzewczym. Tymczasem badania zrobiono w drugiej połowie kwietnia, w lipcu i pod koniec sierpnia. Badania były bezsensowne, bo w tym czasie, nikt w piecu nie palił. Ostatnie badanie zrobiono w grudniu. Ostatecznie stwierdzono, że nie ma żadnych przekroczeń zanieczyszczenia powietrza.

Dokumenty sprzed lat, które zgromadził doktor Marchewka, mówią wyraźnie, że plan zagospodarowania osiedla Piastów, w tym szczególnie wielkość działek, nakazywała ogrzewanie budynków systemem centralnym bez indywidualnych palenisk. W związku z czym obecnie po wybudowaniu budynków, nie można odstąpić od zakładanego systemu grzewczego. - Dlatego prosiłem ostatnio prezydenta miasta, by jawnie potwierdził, że nie wolno korzystać z indywidualnych palenisk, czyli kotłowni - tłumaczy lekarz. - Jednak prezydent nie chce odpowiedzieć na moje pisma. Zasłania się, że wyszła ustawa, która mówi, że można dowolnie palić w piecach. Pytam czy wstecznie też obowiązuje. Co ja mam teraz z domem uciekać?

EKOLOGICZNE POCHODY

Edward Marchewka nie jest jedyną osobą, która zwraca uwagę, na smród i pył, jaki wydobywa się z kominów jednorodzinnych budynków na osiedlu Piastów. Od kilku lat o konieczności ograniczenia emisji zanieczyszczeń, mówią nauczyciele i uczniowie pobliskiej Szkoły Podstawowej numer 9. Wyrazem ich buntu i niezadowolenia są uliczne happeningi. Z kukłami dioksyn, symbolizującymi szkodliwie substancje, jakie powstają podczas spalania śmieci w kominach lub domowych piecach, dzieci próbują dotrzeć do tych, którzy zanieczyszczają im powietrze. W czasie przemarszu po sąsiadujących ze szkołą ulicach, rozdają opracowane przez siebie ulotki, w których informują między innymi, że za palenie śmieci w domach grozi grzywna w wysokości 500 złotych.

Uliczne marsze przygotowuje Anna Pekar, wicedyrektor Szkoły Podstawowej numer 9 w Tarnobrzegu, która na temat wydobywającego się smrodu i pyłu z niektórych kominów, może coś powiedzieć. - By przekonać się, że śmieci są palone w domkach wystarczy w godzinach wieczornych przejść między innymi ulicą Dąbrówki - zachęca Anna Piekar. - Mieszkają tam moi nauczyciele, którzy przyznają, że zapach palonych odpadów przedziera się do mieszkań, osiada na firankach lub na wywieszonej na zewnątrz pościeli.

DOKTOR NIE DAJE ZA WYGRANĄ

Temat grzewczej samowolki powrócił kilka tygodni temu na sesji Rady Miasta Tarnobrzega. To właśnie wtedy Edward Marchewka przyszedł na sesję z plikiem dokumentów w ręku, by nagłośnić temat. - Przyszedłem na sesję, bo w Urzędzie Miasta nikt nie chce ze mną rozmawiać - pożalił się w obecności radnych. - Jestem odsyłany od urzędnika do urzędnika. Tymczasem, ja chcę powiedzieć o bardzo ważnym problemie, który trzeba jak najszybciej rozwiązać.

Jednak nie dane mu było omówić problem na mównicy, gdyż przewodniczący Rady Miasta zabrał mu głos. Tłumacząc się później ze swojej decyzji, przewodniczący Jurand Lubas przyznał, że odebrał głos doktorowi Marchewce, nie dlatego, że chciał zgłosić niewygodny temat. - Odebrałem głos, bo dyskusja była poświęcona kontroli placówek sprzedających alkohol - przyznał Jurand Lubas. - Zapraszam pana Marchewkę do biura Rady Miasta i tam omówimy problem.

Tadeusz Zych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega:

Tadeusz Zych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega:

- Swoje stanowisko, które opracowuję w oparciu o obszerną dokumentację, przedstawię na jednej z sesji Rady Miasta. Stanie się ono podstawą dla prezydenta miasta, który wyda w tej sprawie swoją opinię.

OPRACOWUJE STANOWISKO

Temat stał się na tyle zauważalny, że po kilku latach marazmu, ponownie zajęli się nim urzędnicy. Jurand Lubas przekazał temat swojemu zastępcy Tadeuszowi Zychowi. Można powiedzieć, że problem trafił na podatny grunt, bo wiceprzewodniczący Zych mieszka na osiedlu Piastów i problem zanieczyszczania powietrza zna dobrze, a nawet bardzo dobrze. - W oparciu o dokumentację przygotowuję stanowisko, które przedstawię na sesji - zapowiada Tadeusz Zych.

Co wynika z dokumentów, jakie posiada Tadeusz Zych? - W pewnym czasie, sanepid wydał istotny dokument - tłumaczy wiceprzewodniczący Zych. - Wynika z niego, że 300 domów zostało objętych zakazem używania domowych palenisk. Jest duża emisja, to jest duże stężenie, stąd pewne zagrożenia. Dokument ten nadal obowiązuje.

Tadeusz Zych zauważa, że na niekorzyść tych, którzy walczą o czyste powietrze jest to, iż korzystanie na tym terenie z ciepła produkowanego przez miejską kotłownię jest minimalne.

Potwierdza to Stanisław Gurda, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tarnobrzegu. - Można powiedzieć, że zaledwie 40 procent właścicieli domów jednorodzinnych na osiedli Piastów korzysta z naszej magistrali ciepłowniczej - wylicza prezes Gurdak. - Pozostali ogrzewają budynki swoimi kotłowniami. Wiem, że jest dokumentacja, która nakazuje ogrzewanie budynków wyłącznie ciepłem z magistrali. Ale wiem także, że zalecenie to nie jest respektowane. Dlatego czekam na dalszy bieg wydarzeń w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie