Mieszkańcy wsi Kośmin, Głuchów i Szczęsna byli przeciwni uruchomieniu zakładu asfaltu, a w przyszłości biogazowni.
Spółka zamierzała uruchomić zakład w Głuchowie, po byłym zakładzie żelatyny i kleju. Mieszkańcy Głuchowa, Kośmina i Szczęsnej ostro sprzeciwiają się inwestycji. Powołali stowarzyszenie w obronie swoich racji i szukają poparcia u ekologów, wędkarzy, sadowników.
Zdaniem przedstawicieli protestujących wsi, urzędnicy wydający zezwolenia na uruchomienie zakładu powinni wziąć pod uwagę, że ma on być na terenie Obszaru Chronionego Rzeki Jeziórki.
Mieszkańcy protestujący przeciwko uruchomieniu zakładu powołali Stowarzyszenie "Czysta Gmina", które miałoby być stroną w sprawie i mieć prawo wnoszenia uwag i wniosków.
- Sprawa z zakładem w Głuchowie już jest nieaktualna. Zrezygnowaliśmy z inwestycji. Poszukamy miejsca gdzie indziej - powiedział Bogdan Falenta, prezes spółki Fal-Bruk.
- To miał być nowoczesny zakład, z nowoczesną technologią. Tam by się odbywało jedynie otaczanie asfaltu, w maszynach podobnych do betoniarki. Planowaliśmy, że damy zatrudnienie dla 50 osób, może dla 100, w zależności od zamówień i ilości budowanych dróg. Ale skoro ludzie nie chcą tego zakładu, to nie ma o czym mówić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
