Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 strażaków z Ukrainy wypompowuje wodę z rozlewisk na terenie gminy (zdjęcia)

Klaudia Tajs
Z powodu wysokiego stanu wód na Babulówce, nadal pozamykane są śluzy, dlatego nadmiar wody z rozlewisk przepompowywany jest do rzek ukraińskimi pompami.
Z powodu wysokiego stanu wód na Babulówce, nadal pozamykane są śluzy, dlatego nadmiar wody z rozlewisk przepompowywany jest do rzek ukraińskimi pompami. fot. Klaudia Tajs
Trwa walka o zabezpieczenie przed zalaniem oczyszczalni ścieków w Baranowie Sandomierskim. Oczyszczalni zagrażają wody z okolicznych kanałów, gromadzące się na rozlewisku w Suchorzowie. Na terenie całej gminy, w ośmiu miejscach na zalanych terenach wodę wypompowują strażacy z Ukrainy.

Sytuacja powodziowa na terenie gminy Baranów Sandomierski powoli stabilizuje się. Jednak mimo zabezpieczenia wałów na Wiśle, Babulówce i Trześniówce, nadal największym zagrożeniem są małe rzeczki i kanały, których wody systematycznie podmywają łąki i zabudowania gospodarcze mieszkańcom sporej części gminy. Problemem są także pozamykane śluzy, które blokują przepływ wody spływającej w kierunku rzecznych koryt.

POMPY Z UKRAINY

Dlatego przy wypompowywaniu zalegającej wody liczy się każda pompa i para rąk. Miejscowych strażaków z jednostek ochotniczych straży pożarnych od wtorku wspiera 40 ochotników z Ukrainy, którzy przyjechali do Baranowa ze specjalistycznym sprzętem. - Kiedy dowiedziałem się, że możemy otrzymać wsparcie ze strony Ukrainy, od razu zgłosiłem nasze zapotrzebowanie - mówi Mirosław Pluta, burmistrz Baranowa. - Przyjechali o szóstej rano we wtorek. Gdyby nie ich pomoc nasza gmina pływałaby dziś i to nie z winy przerwanych wałów, ale podtopień.

Strażacy z Ukrainy są samowystarczalni. Przywieźli z sobą 16 samochodów, osiem pomp i cysternę. Towarzyszy im tłumacz. Mieszkają w gospodarstwie agroturystycznym i hotelu zamkowym. - Na Ukrainie także były obfite opady deszczu, ale u nas nie ma takiego zagrożenia powodziowego - mówi pułkownik Mikołaj Krawieński, dowódca jednostki. - Pomagamy jak możemy. Mamy dobry sprzęt, dlatego pokonamy wodę.

Jak pokazało życie, ukraińscy strażacy są bardzo dobrze przygotowani do akcji. W holu urzędu miasta, gdzie działa sztab powodziowy, na bieżąco analizowana jest sytuacja podtopień i wyznaczane te miejsca, w których wodę trzeba usunąć w pierwszej kolejności.

NEWRALGICZNE PUNKTY

Ukraińskie popyt pracują dziś w newralgicznych miejscach od Baranowa do Dymitrowa Dużego, przez ulicę Zamkową, do Dymitrowa Małego. - Mamy osiem newralgicznych punktów, gdzie pracują pompy - dodaje Jan Pelczar, wiceburmistrz Baranowa. - Jedno z ważniejszych miejsc dla nas to rozlewisko przy Babulówce w Suchorzowie, które sąsiaduje z oczyszczalnią ścieków. Na rozlewisku zbiera się woda z kanału płynącego od strony Skopania. Woda nie może spływać do rzeki, bo śluza jest zamknięta. Czekamy, na opad wody w rzece.

Z GDAŃSKA I BEŁCHATOWA

Specjalistyczny sprzęt z Ukrainy, to nie jedyna pomoc, jaka w ostatnich dniach dotarła do gminy Baranów. W najbardziej krytycznym momencie, kiedy woda wdzierała się pod kolejne domostwa, nadjechał sprzęt z Kopalni Węgla w Bełchatowie. Pomoc nadeszła także ze strony pobliskiej Kopalni Machów oraz Zakładu Energetycznego w Stalowej Woli i Tarnobrzegu. - Cztery kolejne pompy dostaliśmy z Gdańska - wylicza burmistrz. - Kilkanaście pomp przywiózł nam mieszkaniec Kaszub. Dwie z nich przekazaliśmy do Tarnobrzega, gdyż niezbędne były do nich agregatory. My ich nie mieliśmy, a Tarnobrzeg zorganizował.

Strażacy z Ukrainy zostaną w Baranowie do czasu ustabilizowania sytuacji i wypompowania wody z rozlewisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie