1117 sztuk
1117 sztuk
Według wyliczeń Powiatowego Inspektora Weterynarii w Tarnobrzegu, na terenie miasta Tarnobrzega oraz powiatu tarnobrzeskiego powódź zabiła już 1117 sztuk zwierząt gospodarskich i domowych. Największe straty zanotowano w gminie Gorzyce.
Według szacunków Tadeusza Secha, Powiatowego Inspektora Weterynarii w Tarnobrzegu trudno w tej chwili ocenić ile jeszcze zwierząt domowych i gospodarskich zginęło w trakcie powodzi w naszym regionie. Zdaniem lekarza trzeba liczyć się z dużo większymi stratami niż w 2001 roku.
We wczorajszym "Echu Dnia" pisaliśmy o doszczętnie zniszczonej hodowli ptaków pani Zofii Jadach z Wielowsi. Niestety, takich przypadków, w których woda wybiła wszystkie zwierzęta domowe i hodowlane jest jeszcze więcej.
MARTWA TRZODA PRZY KLASZTORZE
W czwartkowy wieczór do naszej redakcji zadzwonił zbulwersowany tarnobrzeski radny Stanisław Uziel. - Tuż przy murach Zgromadzenia Sióstr Dominikanek w Tarnobrzegu - Wielowsi pozostawiono kilkanaście sztuk martwych świń. Przecież przez noc do tej padliny dobiorą się wygłodniałe psy, a fetor jest i tak już nie do wytrzymania - powiedział radny Uziel.
Jak się okazało siostry Dominikanki zgłosiły ten problem przewodniczącemu osiedla Wielowieś Władysławowi Czopkowi. Jednak na pozbycie się martwych zwierząt musiały poczekać, aż do piątkowego południa.
ZABRALI W PIĄTEK
Zapytaliśmy Tadeusza Secha, powiatowego inspektora weterynarii w Tarnobrzegu, dlaczego padlina leżała w centralnym punkcie osiedla Wielowieś przez kilkanaście godzin.
- W czwartek około godziny 19 otrzymaliśmy zgłoszenie od Władysława Czopka o martwych zwierzętach, które zostały pozostawione w osiedlu Wielowieś - opowiada Tadeusz Sech. - Było już za późno na przyjazd samochodu, który odwozi padlinę do zakładów utylizacji, więc zdezynfekowaliśmy martwe zwierzęta i zabraliśmy je w piątek tuż przed południem. Wyjaśniłem przewodniczącemu osiedla, że padlina powinna być złożona w zupełnie innym miejscu, na przykład gdzieś na obrzeżach osiedla.
WODA ZABIŁA TYSIĄCE ZWIERZĄT
Służby weterynaryjne w trakcie powodzi pracują cały czas informując o zagrożeniach, a także zbierając martwe zwierzęta. Od 19 do 27 maja na zalanych terenach Tarnobrzega oraz powiatu tarnobrzeskiego zginęło 1117 sztuk zwierząt domowych oraz gospodarskich. Zdecydowanie najwięcej strat ponieśli hodowcy drobiu. W Tarnobrzegu zginęło 340 sztuk, a w powiecie tarnobrzeskim, czyli przede wszystkim gminie Gorzyce, aż 697 sztuk.
- Przewodniczący osiedli, sołtysi, a także władze Tarnobrzega zgłaszają nam na bieżąco miejsca gdzie odnajdywane są martwe zwierzęta. Wszystko dokładnie spisujemy, a potem dwoma samochodami padlina transportowana jest do zakładów utylizacyjnych - kończy Tadeusz Sech.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?