Stalowa Wola: Apteki w ambulatorium nie będzie

Właścicielka apteki ma teraz duży problem. Apteka w tym miejscu to żyła złota, bo pacjenci prosto od lekarza idą z receptami właśnie tu. Także dla pacjentów to duże udogodnienie.

Ale klamka zapadła i biegnie wypowiedzenie, wręczone właścicielce apteki przez dyrektora placówki. Właścicielka postanowiła walczyć o swoje. Zwróciła się do miasta o wydzierżawienie jej działki po drugiej stronie ulicy, przy której stoi ambulatorium. Chce na niej postawić aptekę. Chce jednak, aby sprzedaż działki odbyła się bez przetargu, a z tym może być problem. Radni mają w tej sprawie podjąć decyzję w najbliższym czasie.

- Na terenie naszego zakładu nie ma aktualnie miejsca na aptekę, spełniającą odpowiednie wymagania powierzchniowe - tłumaczy dyrektor ambulatorium, doktor Wojciech Korkowski. - Zakład odczuwa nawet niedostatek powierzchni, koniecznej do prowadzenia statutowej działalności medycznej, zwłaszcza jeśli chodzi o spełnienie odpowiednich wymogów, narzuconych zakładom opieki zdrowotnej przepisami ministra zdrowia - stwierdza.

- W ambulatorium mają być przeprowadzone inwestycje, a do tego niezbędne jest odzyskanie pomieszczeń, wynajmowanych aptece - argumentuje dr Korkowski. Chodzi o gminną inwestycję z zaangażowaniem zdecydowanej większości środków zewnętrznych. - Nasz zakład jest uczestnikiem tej inwestycji. Ma ona na celu poprawę ochrony zdrowia z uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych i obejmuje poza tutejszym zakładem także żłobek miejski - dodaje.

Przebudowa obiektu

W zakładzie przewidziane są przebudowa tylnego wejścia do budynku z utworzeniem podjazdu dla osób niepełnosprawnych, modernizacja działu fizjoterapii wraz z powiększeniem sali kinezyterapii oraz utworzenie pracowni mammograficznej w obrębie korytarza działu diagnostycznego, w miejscu do tej pory zajmowanym z musu przez poradnię kardiologiczną. Poradnia ta zostanie przeniesiona do pomieszczeń po aptece.