Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce rozmowy z byłymi koszykarzami Siarki

Piotr SZPAK [email protected]
Adrian Czerwonka (z piłką), jest jednym z tych koszykarzy, których prezes klubu Zbigniew Pyszniak chciałby zatrzymać w swoim zespole.
Adrian Czerwonka (z piłką), jest jednym z tych koszykarzy, których prezes klubu Zbigniew Pyszniak chciałby zatrzymać w swoim zespole. Fot. Marcin Radzimowski
Czas nagli, ledwie skończył się miniony sezon, a już nadeszła pora na kompletowanie składu drużyny koszykarzy Siarki Tarnobrzeg, którzy w nowym sezonie zagrają w ekstraklasie.

Kibice bardzo się niecierpliwią kto zagra w ich drużynie. Wszak basket stał się w Tarnobrzegu sportem numer jeden, a frekwencja na ostatnich spotkaniach minionego sezonu pokazała, że "kosz" ma w Tarnobrzegu wielu zwolenników.

SZASTANIA NIE BĘDZIE

Siarka do finansowych potentatów w Polskiej Lidze Koszykówki należeć nie będzie, co nie oznacza, że zawodnicy grać będą w tym zespole za grosze. Nie będą jednak mogli liczyć na takie kokosy, jakie zawodnicy mają w drużynach: Prokomu Asseco Gdynia, Anwilu Włocławek czy Turowie Zgorzelec.

- Nas na szastanie pieniędzmi stać nie będzie, ale warunki gry w naszym zespole będą godziwe. Nie znaczy to, że jeśli ktoś grał w minionym sezonie za daną kwotę, to teraz po awansie dostanie drugie tyle. Wiadomo, gaże mogą być większe, ale na miarę rozsądku - mówi prezes Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.

Krążące już po Tarnobrzegu plotki, że zakontraktowani zostaną czarnoskórzy koszykarze zarabiający miesięcznie po 10 tysięcy dolarów to zwykłe bzdury.

- Amerykanie pchają się do Europy, chcą się tu wypromować, oni w wielu przypadkach są już tańsi niż nasi rodzimi zawodnicy - mówi Pyszniak.

WYPŁACALNE KONTRAKTY

Kibiców Siarki interesuje sprawa dotycząca tego, którzy zawodnicy z drużyny grającej w Siarce w minionym sezonie zostaną w niej. Trener Zbigniew Pyszniak widziałby w swojej drużynie: Michała Barana, Wojciecha Barycza, Adriana Czerwonkę, Bartosza Krupę, Piotra Misia i Łukasza Szpyrkę.

- Chciałbym, by u nas byli, nie tylko po to, żeby być, ale żeby grać w ekstraklasie. Będziemy teraz rozmawiać na temat kontraktów, mam nadzieję, że nikt nie będzie szalał z kwotami, bo nas najnormalniej na płacenie nie wiadomo jakich pieniędzy nie będzie stać. Zaproponujemy zawodnikom dobre kontrakty, a co najważniejsze kontrakty, które będą wypłacalne, a nie wirtualne. Jesteśmy klubem wypłacalnym i takim chcemy być nadal - mówi Pyszniak.

Chętnych do gry w Siarce już teraz nie brakuje, menażerowie wydzwaniają do klubu oferując swoich zawodników, ale wiadomo, że zawodnik mający swego menażera jest dużo droższy od tego, który jest właścicielem swojej karty zawodniczej. O pierwszych nazwiskach zawodników, którzy zagrają w Siarce w nowym sezonie powinno być już wiadomo w czerwcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie