Kibice bardzo się niecierpliwią kto zagra w ich drużynie. Wszak basket stał się w Tarnobrzegu sportem numer jeden, a frekwencja na ostatnich spotkaniach minionego sezonu pokazała, że "kosz" ma w Tarnobrzegu wielu zwolenników.
SZASTANIA NIE BĘDZIE
Siarka do finansowych potentatów w Polskiej Lidze Koszykówki należeć nie będzie, co nie oznacza, że zawodnicy grać będą w tym zespole za grosze. Nie będą jednak mogli liczyć na takie kokosy, jakie zawodnicy mają w drużynach: Prokomu Asseco Gdynia, Anwilu Włocławek czy Turowie Zgorzelec.
- Nas na szastanie pieniędzmi stać nie będzie, ale warunki gry w naszym zespole będą godziwe. Nie znaczy to, że jeśli ktoś grał w minionym sezonie za daną kwotę, to teraz po awansie dostanie drugie tyle. Wiadomo, gaże mogą być większe, ale na miarę rozsądku - mówi prezes Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.
Krążące już po Tarnobrzegu plotki, że zakontraktowani zostaną czarnoskórzy koszykarze zarabiający miesięcznie po 10 tysięcy dolarów to zwykłe bzdury.
- Amerykanie pchają się do Europy, chcą się tu wypromować, oni w wielu przypadkach są już tańsi niż nasi rodzimi zawodnicy - mówi Pyszniak.
WYPŁACALNE KONTRAKTY
Kibiców Siarki interesuje sprawa dotycząca tego, którzy zawodnicy z drużyny grającej w Siarce w minionym sezonie zostaną w niej. Trener Zbigniew Pyszniak widziałby w swojej drużynie: Michała Barana, Wojciecha Barycza, Adriana Czerwonkę, Bartosza Krupę, Piotra Misia i Łukasza Szpyrkę.
- Chciałbym, by u nas byli, nie tylko po to, żeby być, ale żeby grać w ekstraklasie. Będziemy teraz rozmawiać na temat kontraktów, mam nadzieję, że nikt nie będzie szalał z kwotami, bo nas najnormalniej na płacenie nie wiadomo jakich pieniędzy nie będzie stać. Zaproponujemy zawodnikom dobre kontrakty, a co najważniejsze kontrakty, które będą wypłacalne, a nie wirtualne. Jesteśmy klubem wypłacalnym i takim chcemy być nadal - mówi Pyszniak.
Chętnych do gry w Siarce już teraz nie brakuje, menażerowie wydzwaniają do klubu oferując swoich zawodników, ale wiadomo, że zawodnik mający swego menażera jest dużo droższy od tego, który jest właścicielem swojej karty zawodniczej. O pierwszych nazwiskach zawodników, którzy zagrają w Siarce w nowym sezonie powinno być już wiadomo w czerwcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?