Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bijatyka na Arenie Kielc. Kielecki przedsiębiorca w głównej roli! Szczegóły bulwersującego zajścia na meczu Polska-Finlandia. (zobacz film)

Piotr BURDA
Przepychanka, kopniaki, a w końcu gruchot szczęk. To nie sceny z kibolskiej "ustawki", ale obrazek sprzed loży VIP-ów podczas niedawnego meczu Polska - Finlandia na Arenie Kielc.

O incydencie sprzed loży numer 2 zrobiło się głośno dzięki filmikowi, który przypadkowy świadek nagrał na telefonie komórkowym i umieścił na serwisie You Tube.

SAM WYMIERZYŁ KARĘ

Widać na nim bójkę między kilkoma osobami, zakończoną nokautującym uderzeniem jednego z nich. Jak nam się udało ustalić, do bójki prawdopodobnie doszło po tym, jak dwóch kibiców weszło niespodziewanie do loży wynajętej przez kieleckich VIP-ów, zabierając jedzenie i picie. Zostali oni wyprowadzeni z loży, doszło do przepychanek i bijatyki. Nieproszonym gościom karę wymierzył jeden z kieleckich przedsiębiorców, który ciosem w twarz powalił jednego z nich na ziemię. Na filmiku widać, że całemu zdarzeniu bezradnie przyglądają się ochroniarze. Świadkami były też dzieci.

WINNA OCHRONA

Po publikacji filmu rozpętała się burza. - O zdarzeniu dowiedziałem się od syna, który w sobotę (tydzień po meczu - przyp. red.) pokazał mi filmik na You Tube - mówi Robert Dybka, kierownik do spraw bezpieczeństwa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. W czasie meczu był on na tak zwanym stanowisku dowodzenia, razem z przedstawicielem firmy Zubrzycki, która jest wynajęta przez Polski Związek Piłki Nożnej do ochrony meczów reprezentacji.

- Wtedy nikt nam nie zgłaszał tego incydentu - mówi Dybka. Jego zdaniem, pracownik firmy Zubrzycki zaniedbał swoje obowiązki. Wczoraj Dybka zgłosił sprawę do Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. - To ŚZPN wynajmował loże, więc ma listę gości. Nie będzie problemu z identyfikacją - mówi.

BĘDZIE KARA

Sprawą zajmie się też policja, która przesłucha "bohaterów" bijatyki, a także poszuka autora filmu. - Dopiero wtedy będzie można odtworzyć dokładnie przebieg zajścia i ukarać uczestników - mówi Robert Dybka.

- Na meczach Korony taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć, bo z firmą ochroniarską mamy ścisłe procedury postępowania - dodaje. W ŚZPN nie chcą komentować incydentu, twierdząc, że to głównie sprawa PZPN i firmy Zubrzycki. - Na pewno tego nie zostawimy i ten incydent nie przejdzie bez echa - mówi Grzegorz Figarski, rzecznik prasowy ŚZPN. Sprawa bijatyki przed lożą numer 2 ma być poruszona na najbliższym posiedzeniu Zarządu ŚZPN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie