Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijak rekordzista w ciężarówce! Szarżował przez Radom, a na koniec... Policjanci zapamiętają tę akcję na długo (video)

/Sok/
Aspirant Andrzej Jagodziński z Wydziału Ruchu Drogowego radomskiej policji, który był jednym z zatrzymujących tira.
Aspirant Andrzej Jagodziński z Wydziału Ruchu Drogowego radomskiej policji, który był jednym z zatrzymujących tira. Fot. Policja Radom
Miał 4 promile.

- Może wypijecie ze mną "ćwiarteczkę" - usłyszeli policjanci z radomskiej "drogówki" od kierowcy tira, którego zatrzymali we wtorek w Radomiu do kontroli. Przy badaniu na zawartość alkoholu okazało się, iż "tirowiec" miał ponad 4 promile!

Wszystko działo się we wtorek po popołudniu. Wtedy właśnie, tuż przed godziną 18 oficer dyżurny odebrał telefon od zaniepokojonego kierowcy. Wystraszony rozmówca powiedział iż na osiedlu Obozisko, od krawężnika do krawężnika, jeździ samochód ciężarowy, którego kierowca jest najprawdopodobniej pijany.

RAZEM SIĘ NAPIJMY!

Obawy mieszkańca Radomia szybko się potwierdziły. Przy zbiegu ulic Rodziny Winczewskich i Brandta ciężarówka wjechała w ogrodzenie posesji i zniszczyła znak drogowy. Na miejsce natychmiast podjechali policjanci na motorach. Na ulicy Rodziny Winczewskich zatrzymali ciężarowego renaulta. Jeden z policjantów z "drogówki" wszedł do kabiny.

- I wtedy kolega z patrolu usłyszał od kierowcy, czy nie wypiłby z nim "ćwiarteczki" - mówi aspirant Andrzej Jagodziński z Wydziału Ruchu Drogowego radomskiej policji, który był jednym z zatrzymujących tira.

- To były ostatnie słowa tego kierowcy. Nie był w stanie nic więcej powiedzieć, tak był pijany. Gdy go pierwszy raz przebadaliśmy okazało się, że miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie! - dodaje policjant.

Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili szoferkę samochodu.

- W środku znaleźliśmy jeszcze kilka pustych puszek po piwie oraz opróżnioną butelką po alkoholu - dodaje aspirant Jagodziński.

TRZEŹWIEJE W ARESZCIE

Okazuje się, że szarża pijanego kierowcy wzbudziła popłoch wśród mieszkańców osiedla Obozisko.

- Wyjechał z ulicy Brandta i uderzył w ogrodzenie. Usłyszałem też huk, bo mu pękło koło w naczepie. Spytałem się czy wie co zrobił, ale odjechał dalej. Dobrze, że nie uderzył w słup, bo mógł się przewrócić na nasz dom - opowiadał policji jeden z właścicieli posesji.

Policjanci spisali relację mężczyzny i jego żony.

- Dobrze, że tak szybko przyjechaliście i go złapaliście. Przecież on mógł kogoś przejechać - mówili ludzie zebrani wokół policjantów.

Kierowca ciężarówki, 52-letni mieszkaniec województwa opolskiego, został przez policjantów zatrzymany i osadzony do wytrzeźwienia. Ciężarówkę, wyładowaną po brzegi 11 tonami wody mineralnej, zabezpieczono na parkingu.

Jeszcze w środę rano mężczyzna nadal był tak pijany, że nie można się z nim porozumieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie