Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat Bieleckiego: Feralna 9 minuta. Pierwsze komentarze

Paweł KOTWICA [email protected], Dorota KUŁAGA [email protected]
Zadecydował moment. W 9 minucie meczu piłkarzy ręcznych Polski i Chorwacji, który odbył się w Hali Legionów w Kielcach zawodnik gości Josip Valcić przypadkowo uderzył palcem w oko Karola Bieleckiego, pochodzącego z Sandomierza zawodnika niemieckiego klubu Rhein-Neckar Loewen. Diagnoza jest dramatyczna - pęknięta gałka oczna.

Karol Bielecki

Karol Bielecki

Urodził 23 stycznia 1982 roku w Sandomierzu. Wychowanek SPR Wisła Sandomierz, w latach 1999-2004 zawodnik Vive Kielce (młodzieżowy mistrz Europy z 2002 roku, dwa tytuły mistrza Polski, tytuł króla strzelców rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów w sezonie 2003/04). Od sezonu 2004/05 gracz niemieckiego SC Magdeburg (Puchar EHF), a od grudnia 2007 roku również niemieckiego Rhein Neckar Loewen. Uważany za zawodnika dysponującego jednym z najmocniejszych rzutów na świecie.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI LIVE Z MECZU POLSKA - CHORWACJA

Kontuzja KAROLA BIELECKIEGO

Towarzyski mecz z wicemistrzami świata i Europy, Chorwatami, szczypiornista rodem z Sandomierza rozpoczął świetnie. Najpierw sprytnym podaniem obsłużył Tomasza Tłuczyńskiego, potem ułatwił zdobycie bramki Bartoszowi Jureckiemu, w końcu sam mocnym rzutem zdobył gola. Swojego jedynego w tym meczu.

DRAMAT W UŁAMKU SEKUNDY

W 9 minucie spotkania doszło do dramatycznych scen. Atakujący polską obronę, w której grał Bielecki, chorwacki rozgrywający Josip Valcić przebiegając obok Karola przypadkowo uderzył go palcem prosto w oko. Polski zawodnik padł jak ścięty. Na wykładzinie pojawiła się krew. Na boisko zaczęła wbiegać pomoc medyczna, ale nikt z 4 tysięcy kibiców w hali nie zdawał sobie sprawy, co się stało. Szczypiornista wstał i z ręcznikiem przyłożonym do oka, o własnych siłach, ale podtrzymywany przez sanitariuszy, opuścił plac gry i został odprowadzony w okolice szatni. Kilka minut później mecz wznowiono, a Bieleckiego odwieziono do szpitala.

Pierwsze wiadomości ze szpitala zaczęły docierać po kilkudziesięciu minutach, jeszcze w trakcie trwania meczu. Diagnoza wywoływała ciarki na plecach - pęknięta gałka oczna. Kibice, którzy pytali nas o wiadomości o Bieleckim, na wieść o jego poważnym stanie łapali się za głowy. Informację podawano z ust do ust.

MOŻE SIĘ STAĆ NAJGORSZE

Po badaniu tomografem komputerowym podjęto decyzję, że Bielecki zostanie przewieziony do kliniki w Lublinie, gdzie już czekał zespół najlepszych okulistów. Zamierzano przetransportować go śmigłowcem, ale ze względu na zapadające ciemności (była godzina 21.30) okazało się to niemożliwe. Pozostał transport karetką. W chwili, gdy oddawaliśmy gazetę do druku, trwał skomplikowany zabieg zszywania poszarpanej powierzchni gałki ocznej. Zakończy się około 2 w nocy.

Bieleckiemu grozi utrata wzroku w zranionym oku. To oznaczałoby koniec kariery jednego z najlepszych piłkarzy ręcznych świata. - Mamy nadzieję, ze do tego nie dojdzie, ale musimy być przygotowani na wszystko, to bardzo poważny uraz - mówił prezes Vive Targi Kielce, Bertus Servaas.

Koledzy z zespołu jeszcze kilkanaście minut po meczu nie wiedzieli, na ile poważna jest kontuzja "Koli". - Jak z Karolem? Źle? Nie panikujmy, wszystko będzie dobrze - uspokajał Artur Siódmiak, który w meczu nie zagrał z powodu kontuzji. - Przykra sprawa z Karolem, ale nie wiemy jeszcze, co się stało. Mamy nadzieję, że nic poważnego - mówił pochodzący z Kielc reprezentant Polski Tomasz Tłuczyński.

Z grozy sytuacji na konferencji prasowej po wygranym przez "biało-czerwonych" 25:24 spotkaniu, nie zdawał sobie również trener naszej reprezentacji, Bogdan Wenta. - Nie mamy jeszcze szczegółowych informacji, ale jeśli Karolowi coś się stało, to ta dzisiejsza wygrana traci sens. To zbyt duża cena - kręcił głową Wenta.

CHORWACI PRZEPRASZAJĄ

Obecny na konferencji zawodnik reprezentacji Chorwacji Zlatko Horvat przepraszał w imieniu swojego kolegi, nieumyślnego sprawcy kontuzji: - W imieniu Josipa Valcicia chciałem przeprosić Karola Bieleckiego. To było przypadkowe zdarzenie. W imieniu całej reprezentacji Chorwacji życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia - mówił Horvat.

W niedzielę o godzinie 14.45 Polska i Chorwacja zmierzą się w rewanżowym meczu w warszawskim Torwarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie