Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Stali Stalowa Wola chce zostać w zespole i walczyć o powrót do pierwszej ligi

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Krzysztof Trela (z piłką), kapitan Stali Stalowa Wola, chce zostać w naszym zespole i grać w drugiej lidze.
Krzysztof Trela (z piłką), kapitan Stali Stalowa Wola, chce zostać w naszym zespole i grać w drugiej lidze. Fot. Marcin Radzimowski
Krzysztof Trela widzi się nadal w zespole piłkarzy Stali Stalowa Wola i wierzy w szybki powrót do pierwszej ligi

- Stal może z powodzeniem walczyć o powrót do pierwszej ligi już po roku - uważa Krzysztof Trela, kapitan zespołu stalowowolskich piłkarzy. Doświadczony, 33-letni piłkarz chce zostać w naszej drużynie, mimo spadku do drugiej ligi w minionym sezonie.

- Mam już dwie propozycje z klubów pierwszej ligi, jest też jedna propozycja z drugiej ligi - zdradza pomocnik "Stalówki". - Ale dla mnie zespół ze Stalowej Woli ma pierwszeństwo. Ja Stali wiele zawdzięczam i o tym nie zapominam. Jeżeli w klubie uznają, że jestem potrzebny, zasiądę do rozmów na temat najbliższego sezonu.

ZNA TRENERA ADAMUSA

W Stali po spadku z pierwszej ligi zmiany w kadrze są nieuniknione. Odejść mogą tacy piłkarze jak Piotr Szymiczek, Cezary Czpak, Paweł Zarzycki i kilku innych, wrócić mają za to wychowankowie, grający ostatnio w innych klubach.

- Znam trenera Sławka Adamusa, graliśmy razem w jednym zespole, w Pogoni Staszów - przypomina Krzysztof Trela. - Trudno mi mówić jednak na temat zmiany trenera w Stali, póki nie jest to oficjalna wiadomość. Wiadomo, że ze stalowowolskiego zespołu odejdzie kilku zawodników, o tym była mowa jeszcze przed rozjechaniem się przez nas na urlopy. Pod koniec czerwca mają być już prowadzone rozmowy z nami na temat przyszłego sezonu i wtedy więcej się wyjaśni. Ja uważam, że Stal może powalczyć o czołowe lokaty w drugiej lidze i jest w stanie wrócić do pierwszej ligi już po jednym sezonie. Stalowa Wola zasługuje na to, druga liga to minimum dla "Stalówki", a jej miejsce jest wyżej.

WYPOCZYWA W KIELCACH

Trela przyznaje, że jako kapitan nie zamierza opuszczać "pokładu" i chce grać w Stalowej Woli. Mimo, że mógłby narzekać na zaległości finansowe, jakie ma wobec piłkarzy stalowowolski klub. Ma jednak nadzieję, że zmiany na lepsze nastąpią po utworzeniu sportowej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola SA.

- To ruch w dobrą stronę, a fakt, że na czele spółki stanął przedstawiciel kibiców, też jest dobrym według mnie rozwiązaniem - mówi piłkarz. - Kibice chcą jeszcze bardziej zaangażować się w sprawy Stali i słusznie. Może uda się wyjść na prostą. Co do długów wobec zawodników, to te sięgają kilku miesięcy, ja miałem zapłacone po raz ostatni za styczeń, niektórzy koledzy mieli jeszcze wypłacone zaliczki w lutym. Wiem, że sytuacja nie jest łatwa, ale że w końcu zaległe pieniądze jednak otrzymamy. Na razie wypoczywam na urlopie, u siebie w Kielcach, mogę więcej czasu poświęcić teraz swojej rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie