Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewelina Wojtusik: trzeba spróbować wszystkiego

Michał LESZCZYŃSKI, leszczyń[email protected]
Piękne, długie, zgrabne nogi. Idealnie prosta sylwetka. Ewelina chciałaby pracować na uczelni, jako wykładowca przedmiotów związanych z polityką.
Piękne, długie, zgrabne nogi. Idealnie prosta sylwetka. Ewelina chciałaby pracować na uczelni, jako wykładowca przedmiotów związanych z polityką. Fot. Michał Leszczyński
Pchodząca z Sandomierza 24-letnia II Wicemiss Ziemi Świętokrzyskiej konkurs na najpiękniejszą kobietę potraktowała jako przygodę i egzamin z życia. - Wielogodzinne próby, pisanie magisterki, praca i dom. To było wyzwanie! - mówi.
Ewelina Wojtusik z rodzicami: mama Barbara i tata Andrzej.
Ewelina Wojtusik z rodzicami: mama Barbara i tata Andrzej. Fot. Michał Leszczyński

Ewelina Wojtusik z rodzicami: mama Barbara i tata Andrzej.
(fot. Fot. Michał Leszczyński )

Ewelina Wojtusik, wysoka, czarnowłosa studentka, a właściwie jedną nogą absolwentka politologii na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, jest niezwykle rozmowna. Najchętniej opowiadałaby o… polityce, co jak na kobietę zdarza się raczej rzadko.

NOWE DOŚWIADCZENIE

Ewelina w sposób naukowy z polityką ma do czynienia od pięciu lat. 28 czerwca obroni pracę magisterską, którą przyszło jej pisać w trakcie przygotowań do konkursu o tytuł najpiękniejszej kobiety województwa świętokrzyskiego. Głównym bohaterem pracy będzie John Fitzgerald Kennedy, gdyż jak mówi Ewelina, interesuje się polityką Stanów Zjednoczonych, szczególnie rządami Kennedy'ego. Co laureatka myśli o polityce ogólnie?

- Większość aspektów życia jest związana z polityką. Dotyczy ona ludzkiej codzienności. Choćby nawet wizyta premiera Donalda Tuska w czasie powodzi. Jednych odwiedziny premiera fascynują, innych doprowadzają do wściekłości. Taka właśnie jest polityka, kontrowersyjna.

Obecnie życie codzienne Eweliny nie przypomina wytrawnej, salonowej polityki. Kilka ostatnich miesięcy żyła nie tylko pisaniem pracy, lecz dodatkowo konkursem Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej. Na najwyższym miejscu podium nie stanęła, ale wcale nie jest jej z tego powodu przykro. Jak sama mówi, w tym konkursie nie o to chodzi.

- Wybory Miss były dla mnie przygodą i nowym doświadczeniem. Poznałam wiele życzliwych osób. Nie ukrywam, trzeba było się napracować. Częste wizyty u fryzjera, wizażystki, dużo prób. Ale opłaciło się, ponieważ w momencie wyjścia na wybieg na widowni siedziało czterysta osób. Te osoby przyszły dla nas, dla mnie, więc gra była warta świeczki. Móc wystąpić dla kogoś to osiągnięcie czegoś, czego w życiu się nie osiągnęło - opowiada Ewelina. Jej zdaniem, każda kobieta, która ma predyspozycje, powinna spróbować walki o tytuł najpiękniejszej.

DRUGI RAZ

Według Eweliny, nie ma kobiet brzydkich. A co trzeba zrobić, żeby dobrze wypaść podczas konkursu?
- Trzeba ćwiczyć, przecież nie wszystkie na wybiegu od razu umiałyśmy odpowiednio chodzić. Musiałyśmy pracować też nad postawą. To były ciężkie godziny prób. Wcześniej jednak trzeba zgłosić się na casting i jeżeli dziewczyna ma predyspozycje, warto spróbować, a nie siedzieć w domu. Na krótko przed finałem było po sześć godzin prób, a przecież każda z nas, jak nie pracuje, to uczy się. Niektóre dziewczyny w tym roku zdawały maturę.

- Każda sytuacja życiowa ma plusy i minusy. Są dziewczyny piękne, które nie czują potrzeby pokazywania się publicznie. Ja podchodzę do tego pozytywnie. Uważam, że jeżeli mogę spróbować, to próbuję. Kiedy miałam 17 lat, po raz pierwszy pokazałam się na wybiegu w hotelu Marriot w Warszawie. Na kolejne występy nie było czasu, bo matura, potem studia. Konkurs Miss to mój drugi raz - mówi Ewelina.

WIĘCEJ WIARY

Ewelina otwarcie przyznaje, że póki co nie jest związana z żadnym mężczyzną, ale ma swój ideał partnera.

- Powinien być dobrym człowiekiem, z którym byłabym szczęśliwa. Musiałby przypaść do gustu charakterem i urodą. Na wszystko po części troszkę patrzymy. Najbardziej jednak stawiam na dobroć. Ludzie są z sobą szczęśliwi, gdy nastawieni są do siebie ugodowo. Dobre nastawienie do drugiego człowieka w związku dużo daje. Na razie marzę, aby zostać dziennikarką polityczną, pracować jako publicystka lub na uczelni - mówi Ewelina.

Gdzie, zdaniem II Wicemiss należy szukać wymarzonego partnera? - Nie trzeba szukać. Jeżeli ma się znaleźć, znajdzie się sam, w momencie odpowiednim. Każdemu w życiu jest coś przeznaczone. Partnera można znaleźć na przykład w kolejce w aptece, a może to być nawet sąsiad zza ściany - wylicza laureatka.

A co zrobić, żeby być ładną kobietą? - Kobiety muszą wierzyć w siebie, że potrafią być piękne i atrakcyjne. Czasami myślę, że kobietom tej wiary i pewności siebie brakuje. Radziłabym więc wszystkim paniom: więcej wiary w siebie!

Ewelina uwielbia kwiaty i dlatego chętnie fotografuje się na ich tle. Pochodzi z Sandomierza, dlatego kocha fotografować się w malowniczych zakątkach
Ewelina uwielbia kwiaty i dlatego chętnie fotografuje się na ich tle. Pochodzi z Sandomierza, dlatego kocha fotografować się w malowniczych zakątkach miasta. Fot. Michał Leszczyński

Ewelina uwielbia kwiaty i dlatego chętnie fotografuje się na ich tle. Pochodzi z Sandomierza, dlatego kocha fotografować się w malowniczych zakątkach miasta.
(fot. Fot. Michał Leszczyński )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie