W powiecie pińczowskim powstał trzeci obok Stadniny Michałów i pińczowskiego klubu Jeździeckiego Ponidzie Antoniego Chmielarskiego - ośrodek nauki jazdy konnej i rekreacji w siodle. Mowa o stajni Bernarda Żeromińskiego w Skowronnie Dolnym.
Ujeżdżalnia, padoki, tor przeszkód, stajnie i możliwość korzystania z lekcji nauki jazdy w siodle oraz wycieczek po terenie na końskim grzbiecie, mieszczą się w gospodarstwie oddalonym o blisko kilometr od wsi Skowronno Dolne. To z pewnością jeden z piękniejszych zakątków Ponidzia, bo od wschodu, południa i zachodu otaczają go nadnidziańskie łąki, a od północy pasmo wzniesień Garbu Pińczowskiego. W Skowronnie, naprzeciw budynku remizy straży pożarnej, trzeba skręcić w lewo i po kilometrze jesteśmy w stajni Bernarda Żeromińskiego, bo taka nazwa widnieje na czaprakach pod końskimi siodłami.
SYN I OJCIEC
Bernarda - instruktora jeździectwa wspiera ojciec - Paweł Żeromiński, znakomity fachowiec w branży, związany z jeździectwem od prawie pół wieku.
- Ojciec zaczynał swoją przygodę z jeździectwem w klubie w Michałowie, a jego pierwszym trenerem był legendarny Stanisław Pastuch. Potem tata pracował w Państwowych Torach Wyścigów Konnych, a gdy powołano go do wojska, to trafił do Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego Legia w Warszawie. Potem pracował z Ludowym Klubie Jeździeckim Ponidzie, a następnie przez 20 lat prowadził własną szkółkę jeździecką. Moja przygoda z jeździectwem właśnie zaczęła się po okiem ojca i nie ukrywam, że był on dla mnie kopalnią wiedzy o sztuce jazdy konnej, także w zakresie jeździectwa sportowego czy skoków. Teraz pomaga mi w prowadzeniu stajni i szkoleniu adeptów tego sportu lub raczej rekreacji - mówi Bernard Żeromiński. Przypomnieć wypada, że przed wielu laty swoje wielkie umiejętności jeździeckie doskonalił pod okiem Pawła Żeromińskiego poseł Konstanty Miodowicz, ale i trudną do zliczenia liczba pasjonatów jazdy wierzchem. - Było tych uczniów około pięciu tysięcy - dodaje z uśmiechem senior Paweł Żeromiński.
KONIE
Stajni w Skowronnie nie można porównywać z Michałowem, bo jest tu jedynie 6 koni i są to wierzchowce rasy małopolskiej, w tym jedna klacz Eskada z dolewem krwi holsztyńskiej. Konie są maści siwej, a prym obok Eskady wiodą klacze - Szumka i Reszka. Poza tym w boksach są młode klacze Enigma i Eskapada - wnuczki ogiera o imieniu Abdullah, który szczycił się srebrnym medalem olimpijskim w Los Angeles.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?