Ale jak przychodzi co do czego, mimo wielu obietnic, wciąż nie ma pieniędzy na to, aby taki obiekt powstał i trwale zmienił oblicze ulicy Bodzentyńskiej w Kielcach.
SĄ GRUNT, POZWOLENIE I PIENIĄDZE
Budynek, którego wizualizację prezentujemy, ma wielkie szanse powstać. Kilka miesięcy temu zostało dla niego wydane pozwolenie na budowę, jest grunt w ścisłym centrum Kielc i jest siedem milionów zagwarantowanych przez gminę Kielce. W miejscu obecnej działki po starych bazarach przy ulicy Bodzentyńskiej w Kielcach powstałoby nowoczesne centrum dla niepełnosprawnych, zbudowane pod ich potrzeby, według ich wskazówek i zaprojektowane, tak, aby kilkudziesięciu niepełnosprawnych znalazło tu pracę.
- W tym miejscu postałyby kawiarnia, obsługiwana przez niepełnosprawnych oraz hotel, również obsługiwany przez osoby niepełnosprawne. Oczywiście planujemy także część konferencyjną, podziemny parking i wiele innych funkcji dla tego budynku. Restauracja obsługiwana przez niepełnosprawnych istnieje już w Krakowie i cieszy się ogromnym powodzeniem.
Wytworzył się pozytywny snobizm odwiedzania tego miejsca, bo klienci mają świadomość, że samą swoją obecnością w takim lokalu, pomagają ludziom niepełnosprawnym - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach Marek Scelina, który zaraził ideą budowy Kieleckiego Centrum Niepełnosprawnych prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego oraz wiele innych osób. Ale póki co, tylko miasto deklaruje siedem milionów. Resztę finansowania trzeba szukać gdzie indziej i nie jest to proste.
WSZYSTKIM SIĘ PODOBA
- Funkcje tego obiektu są tak różne, że trudno przypisać go do jednego projektu unijnego. Czyniliśmy takie próby, ale z pomocy unijnej, właśnie z tego powodu chyba nic nie będzie. Zainteresowaliśmy więc tą ideą posłów, a nawet przewodniczącego Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Sławomira Piechotę, który zresztą sam jest osobą niepełnosprawną.
Wszystkim najbardziej podoba się to, że centrum dawałoby zatrudnienie kilkudziesięciu osobom niepełnosprawnym, które zarabiałyby w dużej mierze na utrzymanie tego obiektu, bo część hotelowa i kawiarniana pełniłyby funkcję komercyjną. Danie ludziom niepełnosprawnym pracy bez obciążania czyjegokolwiek budżetu jest najlepszą formą pomocy takim osobom - dodaje dyrektor Scelina.
I wszystko pięknie, kolejne instytucje, posłowie i urzędy oglądają wizualizację, chwalą za doskonały, unikalny w skali kraju projekt, pisany właściwie pod dyktando niepełnosprawnych. Sęk w tym, że z obietnic na razie niewiele wynika.
- Rozpatrujemy różne opcje. Wciąż mamy jakieś obietnice i nie tracimy nadziei, że uda się dopiąć finansowanie. Ale prawda jest taka, że nawet przy obecnych niskich cenach na przetargach, obiekt nie powstanie za mniej niż około 16 milionów, a my mamy tylko siedem. Ale walczymy. Będziemy szukać każdej drogi, aby Kieleckie Centrum Niepełnosprawnych powstało, dało ludziom pracę i istniało z korzyścią dla całego miasta - zapowiada Marek Scelina.
NIE TYLKO KAWIARNIA I HOTEL
Co znajdzie się w budynku, jeśli powstanie? Będą tu sala konferencyjno-szkoleniowa, ośrodek informacji dla osób niepełnosprawnych, kawiarnia, hotel, sale do rekreacji ruchowej i indywidualnych treningów sprawnościowych, pomieszczenia biurowe. Na podziemnym parkingu znajdzie się 20 stanowisk dla samochodów.
Bardzo dużo udało się już zrobić, aby centrum powstało. Szkoda by teraz było, aby z powodu braku części pieniędzy cały projekt przepadł, bo jest unikatowy w skali kraju. Wszystkie możliwe urzędy i ministerstwa, a może także prywatni inwestorzy powinni pomyśleć, co można zrobić i jak pomóc, aby niepełnosprawni w Kielcach mieli takie miejsce, jakie przy okazji zostałoby prawdziwą wizytówką idei rewitalizacji śródmieścia Kielc.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?