Około godziny 17 kilka tysięcy osób wypoczywających w niedzielne popołudnie nad Zalewem Machowskim w Tarnobrzegu w popłochu opuszczało kąpielisko, kiedy na horyzoncie pojawiły się potężne chmury. Kwadrans później rozpętało się piekło. Pioruny strzelały co kilka sekund, a oberwanie chmury w ciągu pół godziny zamieniło ulice Tarnobrzega w rwące potoki. Strażacy nie wracali do bazy, przez cały czas usuwając skutki nawałnicy.
Na ulicy Mickiewicza i Szpitalnej w Tarnobrzegu utknęło kilka samochodów, których kierowcy przecenili możliwości pojazdów. Woda zakrywała niekiedy całe koła, dlatego wielu kierowców jeździło po wyżej położonych chodnikach. Od uderzenia pioruna zapaliła się stodoła w Tarnowskiej Woli koło Nowej Dęby, w Tarnobrzegu wichura zerwała pół dachu z plebani przy kościele p.w. Świętej Barbary. Niesione wiatrem drewniane poszycie wraz z blachą, przeleciało niczym latawiec kilkadziesiąt metrów zanim spadło.
Kilka potężnych drzew zwalonych w poprzek ulicy Sienkiewicza (wylotówka w stronę Stalowej Woli), wyłączyła tę drogą z ruchu. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy piłami spalinowymi cięli drzewa na kawałki i uprzątali. Spadające konary i wyrwane drzewa uszkodziły też wiele samochodów. W niektórych blokach zalane zostały szyby wind i mieszkańcy mogli korzystać wyłącznie ze schodów. Tak jest na przykład w bloku przy ulicy Kopernika 21.
Strażacy nie są w stanie określić liczby interwencji, gdyż praktycznie telefony się urywają. Z pewnością wyjazdów było już kilkadziesiąt i kolejne będą w poniedziałek, gdyż nawałnica poczyniła wiele szkód i usuwane będą systematycznie - najpierw te zagrażające ludzkiemu życiu.
Nie działa uliczne oświetlenie na osiedlach Serbinów, Dzików i Piastów oraz na części osiedla Siarkowiec.
Obsunęło się rusztowanie ustawione przy bloku przy ulicy Kwiatkowskiego 13. Straż pożarna, pracownicy spółdzielni i firmy remontowej są już na miejscu i w całkowitych ciemnościach demontują rusztowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?