Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracujemy więcej niż Japończycy

Grzegorz LIPIEC
Wśród państw należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Polska znajduje się na trzecim miejscu pod względem czasu pracy.

To prawda. Pracujemy więcej niż Japończycy, którzy są słynni z tego, że w miejscu zatrudnienia spędzają bardzo dużo czasu. Jak się okazuje lepsi od nas są tylko mieszkańcy Korei Południowej oraz Rosji.
Do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) należą najbogatsze i najlepiej rozwinięte kraje świata. Tylko Rosja aspiruje na razie do członkostwa w tej organizacji. Ranking przygotowała firma Sedlak&Sedlak, która zajmuje się badaniem rynku pracy w państwach całego świata.

ŚWIATOWA CZOŁÓWKA

Średnio w państwach członkowskich OECD roczny czas pracy wynosi 1652 godziny i od 2000 roku systematycznie spada. Najbardziej zapracowani są Koreańczycy, którzy rocznie przepracowują 2074 godzin, Polacy 2015 godzin i jest to tylko godzina mniej od Rosjan. Nasi południowi sąsiedzi Czesi spędzają na stanowisku pracy prawie 1879 godzin, Grecy, gdzie ostatnio ze zdwojoną siłą uderzył kryzys finansowy, pracują 1777 godzin w roku. Co ciekawe według Sedlak&Sedlak uznawani powszechnie za chyba najbardziej pracowity naród świata Japończycy spędzają rocznie w pracy tylko 1733 godziny. Na szarym końcu rankingu są Hiszpanie - 1615 godzin, Irlandczycy - 1470 godzin oraz Niemcy - 1309 godzin.

POLAKU PRACUJ "Z GŁOWĄ"

Z czego wynika, aż tak wysoka liczba godzin, które spędzają rocznie w pracy nasi rodacy? - Myślę, że w ten sposób Polska nadrabia ogromne zaległości po minionej epoce realnego socjalizmu - wyjaśnia Dariusz Kołek, tarnobrzeski przedsiębiorca. - Limitowany czas pracy mają teraz już tylko niektórzy Polacy. Przybywa przedsiębiorców, a wiadomo, jak jest się "na swoim", wtedy "tyra się" 24 godziny na dobę.

Przedsiębiorca dodaje także, że wpływ na dużą liczbę przepracowanych godzin mają mizerne zarobki Polaków. - Większość z nas żyje "na kredyt", który trzeba przecież spłacić. Dlatego decydujemy się brać godziny nadliczbowe, szukać jeszcze innych źródeł pieniędzy - mówi Dariusz Kołek. - Strach przed bezrobociem też robi swoje i dlatego wolimy kurczowo trzymać się swoich posad.

Polacy zazdroszczą zarobków mieszkańców państw Europy Zachodniej, dlatego też rzucają się w "wir pracy" licząc na szybkie dorobienie się, większych oszczędności. - W tym całym pośpiechu trzeba jednak pamiętać o wypoczynku i czasie dla rodziny - opowiada Dariusz Kołek. - Czas mija naprawdę szybko, a to nie praca jest najważniejsza, tylko rodzina. Także Polaku pracuj dużo, ale "z głową".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie