Stal Stalowa Wola - Janowianka Janów Lubelski 3:0 (2:0). Stiepanow 25, Gęśla 43, Radawiec 55.
Stal: Dydo - Łysenko, Wieprzęć, Drozd, Witek - Turczyn, Łuc, Horajecki, Gilar - Gęśla, Stiepanow oraz Kusiowski, Nwachukwu, Kusiak, Demusiak, Radawiec, Kachniarz, Stręciwilk, Getinger.
Mecz został rozegrany w Stalowej Woli, chociaż planowany był na stadionie Janowianki, jednak boisko w Janowie Lubelskim nie nadawało się do gry po piątkowych opadach deszczu. W Stali zagrało trzech Ukraińców: obrońca Maksim Łysenko, napastnik Roman Stiepanow oraz środkowy pomocnik, Igor Łuc.
Zabrakło czwartego, Aleksandra Tymczyszyna, który doznał kontuzji i wrócił do swojego kraju. Trener Sławomir Adamus sprawdzał również Nigeryjczyka Ifeanyi'ego Nwachukwu, znanego z występów w Siarce Tarnobrzeg, który podobnie jak ukraińscy zawodnicy trenował przez ostatnie dni ze "Stalówką" oraz bramkarza z zespołu juniorów, Jakuba Kusiowskiego. Szkoleniowiec podziękował już napastnikowi z Nigerii, chciałby natomiast zostawić w swoim zespole Stiepanowa i Łuca. Ci zawodnicy przedstawili swoje warunki finansowe, które są jak na razie zbyt wygórowane jak na możliwości Stali. Jeżeli jednak Ukraińcy zgodziliby się nieco obniżyć swoje oczekiwania, zostaną w Stalowej Woli. Wtedy zamknięty zostałby już temat pozyskania przymierzanych wcześniej do zespołu Kamila Karcza i Sebastiana Hajduka. W sparingu z Janowianką jednego z goli zdobył Stiepanow, a jednego sędzia Tomasz Giżka nie uznał Maciejowi Witkowi, uznając, że faulował bramkarza gości, wychowanka Stali, Artura Kielarskiego. W czwartoligowej Janowiance pojawili się też inni byli "stalowcy": Tomasz Szarowski i Andrzej Wachowicz. Z kolei dzień przed sparingiem do Stalowej Woli przyjechał Nigeryjczyk Longinus Uwakwe, tylko po to, by rozliczyć się ze sprzętu. Pomocnik jest ponoć przymierzany do Kolejarza Stróże.
Sławomir Adamus, trener Stali: Jeżeli chodzi o sprawdzanych przez nas Ukraińców, to oni przedstawili swoje warunki finansowe, my swoje. Musimy znaleźć kompromis do poniedziałku, Łuc i Stiepanow umiejętności mają odpowiednie i od nich zależy teraz, czy zostaną u nas. Podziękowałem natomiast już Nwachukwu. W meczu z Janowianką zabrakło w naszym składzie Jarka Piątkowskiego, który leczy uraz, po starciu z jednym z zawodników trzy szwy na głowie musiał mieć założone Jarek Wieprzęć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?