Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola trenowali bez Ukraińców (zdjęcia)

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola trenowali wczoraj bez awizowanych wcześniej dwóch graczy z Ukrainy.
Piłkarze Stali Stalowa Wola trenowali wczoraj bez awizowanych wcześniej dwóch graczy z Ukrainy. Fot. Arkadiusz Kielar
Igor Łuc i Siergiej Stiepanow nie dojechali na trening piłkarzy Stali Stalowa Wola. Trener Adamus chce młodego bramkarza.

Piłkarze z Ukrainy Siergiej Stiepanow i Igor Łuc nie pojawili się wczoraj, wbrew oczekiwaniom trenera Sławomira Adamusa, na treningu Stali Stalowa Wola. To ponownie mocno komplikuje plany "Stalówki".
Jak informowaliśmy, obaj Ukraińcy zagrali w ostatnim sparingu "Stalówki" w sobotę z Janowianką Janów Lubelski w Stalowej Woli, wygranym przez Stal 3:0. 24-letni Stiepanow to napastnik, który grał ostatnio w drugoligowym zespole ukraińskim Energetyk Bursztyn, natomiast 26-letni Łuc występował w polskim Spartakusie Szarowola. Trener Adamus liczył, że uda się ich pozyskać.

WIELKI TALENT

Nie wiadomo, dlaczego Ukraińcy nie dojechali do Stalowej Woli, chociaż, zgodnie z umową, mieli pojawić się na treningu i określić się, czy chcą grać w naszym zespole i przyjmują przedstawione im warunki finansowe. Trener Adamus chce jak najszybciej zakończyć poszukiwania nowych piłkarzy i zamknąć kadrę. Do rozwiązania pozostał mu też problem drugiego bramkarza, bo na razie ma w zespole tylko Bartłomieja Dydę, a zmienników w bramce z zespołu juniorów. Szkoleniowiec zamierza ściągnąć z powrotem do Stalowej Woli wychowanka Stali, 16-letniego Pawła Zielińskiego, uważanego za wielki talent. Golkiper grał ostatnio w Stali Mielec.

- To młody, ale zdolny bramkarz - mówi Sławomir Adamus. - Pojechał ostatnio na tydzień na testy do GKS Bełchatów. Jeżeli tam nie zostanie, będę chciał go ściągnąć do Stalowej Woli, chociaż ma też jeszcze propozycję z Kantoru Turbia. Bardzo pozytywnie wypowiada się o Zielińskim nasz bramkarz Bartłomiej Dydo, który trenuje go w Mielcu. Czasu jest mało, w niedzielę rozpoczynamy drugoligowy sezon od meczu z Pelikanem w Łowiczu. Popełniamy jeszcze zbyt łatwe błędy, co było widać w sparingach, na przykład ostatnio z Janowianką sędzia często odgwizdywał nam "spalone", bo moi piłkarze źle się ustawiali na boisku.

MOŻE NIE ZAGRAĆ

Szkoleniowiec ma jeszcze sporo do myślenia, chociaż są i powody do optymizmu - nieźle prezentowali się w sparingach choćby nowi gracze, tacy jak Rafał Turczyn czy Jarosław Piątkowski. Ten drugi jednak ostatnio nie zagrał z powodu urazu stawu skokowego i jego występ na inaugurację stoi pod znakiem zapytania. Niewykluczone, że powróci temat pozyskania Kamila Karcza oraz Sebastiana Hajduka, którzy byli przymierzani wcześniej do stalowowolskiego zespołu. Ale nieoficjalnie wiadomo, że działacze piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola wraz z trenerem Adamusem mają na oku jeszcze kilku innych zawodników. Dzisiaj nasz zespół ma rozegrać gierkę wewnętrzną z juniorami Stali.

- Zobaczymy, co z tymi Ukraińcami, może po prostu utknęli na granicy i jednak do nas dojadą - ma nadzieję Sławomir Adamus. - Zależało mi zwłaszcza na napastniku Stiepanowie, który dobrze zaprezentował się w sparingu. Jeżeli jednak nic z tego nie wyjdzie, to trudno, będziemy musieli szukać dalej, mamy jeszcze w zespole dwa wolne miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie