Szpitale każą płacić nam za parking, a Ministerstwo Zdrowia milczy. Czy to zgodne z prawem?

Jak jest w szpitalach w kraju ?

Za parkowanie przy szpitalu "papieskim" w Zamościu trzeba płacić jeśli auto stoi dłużej niż kwadrans. Każda kolejna rozpoczęta godzina parkowania kosztuje 3 złote (po 5 godzinie kierowca jest zwolniony z opłaty). Firma, która dzierżawi teren przekazuje co miesiąc na konto szpitala prawie 44 tysięcy złotych brutto. Pieniądze lecznica przeznacza na opłatę podatku od nieruchomości, który wynosi rocznie około 400 tysięcy złotych.

Godzina postoju przed szpitalem przy ulicy Jaczewskiego w Lublinie kosztuje 3,5 złotych, po drugiej stronie ulicy w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej 3 złote, a przed szpitalem wojskowym przy Racławickich 5. Podobne stawki dyktują szpitale warszawskie i krakowskie.

Żeby zostawić samochód na parkingach przed radomskimi szpitalami trzeba płacić. Wyjątkiem jest lecznica psychiatryczna, tam opłat nigdy nie pobierano.

- Na parkingu wewnętrznym na terenie kompleksu szpitalnego parkują tylko pracownicy. Przy wjeździe przed szlabanem mamy ponad 20 miejsc dla przyjezdnych. Zwykle to rodziny pacjentów, odwiedzający. Wszyscy bez względu na czas postoju auta mogą parkować za darmo - mówi Mirosław Ślifirczyk, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.

Do portfela muszą sięgać ci, którzy parkują przy szpitalu na Józefowie. Jednorazowa opłata bez względu na czas postoju wynosi 2 złote. Parkingowy wydaje paragon i kieruje pojazd na właściwe miejsce.

Wiele osób narzeka na taką praktykę. W przypadku gdy do oddalonego od centrum szpitala trzeba zaglądać codziennie, albo i kilka razy na dzień, to suma może być pokaźna.

- Jestem przeciwny opłatom. Przecież szpital otrzymuje z Funduszu pieniądze na działalność. Dlaczego mamy więc jeszcze płacić za dodatkowe sprawy typu parking, czy obuwie ochronne? - pyta jeden z pacjentów szpitala.

Podobne praktyki stosuje lecznica przy Tochtermana. Tam opłata obowiązuje przy wjeździe na teren kompleksu, przy szlabanie obok stacji pogotowia. Za darmo parkują tylko pracownicy.
Obok szpitala, samochodu też nie zaparkujesz za darmo. Przy ulicy Tochtermana obowiązuje bowiem strefa płatnego parkowania. Zostaje jeszcze parking koło zakładów pogrzebowych naprzeciwko przychodni przy ulicy Lekarskiej. Tam opłata wynosi również 2 złote.

-Opłaty powinny być zniesione. Ludzie przyjeżdżają do szpitala po to by przywieźć chorego, w odwiedziny czy na badania. Wszystkie miejsca i parkingi na około lecznicy powinny być darmowe - uważa Jerzy Rydz.

Okazuje się, że radomskie lecznice nie mają wygórowanych stawek. Godzina postoju przed szpitalem przy ulicy Jaczewskiego w Lublinie kosztuje 3,5 złotych, po drugiej stronie ulicy w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej 3 złote, a przed szpitalem wojskowym przy Racławickich 5 złotych. Podobne stawki dyktują szpitale warszawskie i krakowskie.

Opłaty parkingowe dla szpitali to dodatkowe źródło dochodu.

- Dochód miesięczny z parkingu to 16 tysięcy złotych. Pieniądze idą na opłatę podatku od nieruchomości, który w przypadku naszego szpitala wynosi 50 tysięcy złotych w skali miesiąca - mówi Bożenna Pacholczak, główna księgowa i rzecznik prasowy szpitala na Józefowie.

Czy szpitale legalnie pobierają parkingowe? Czy nie zostało naruszone konstytucyjne prawo do opieki zdrowotnej? Czytaj w sobotnim, papierowym wydaniu "Echa Dnia"