Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowi piłkarze trenują z drugoligową Stalą Stalowa Wola

Arkadiusz Kielar
Ukrainiec Roman Stiepanow (z lewej) ma podpisać umowę ze Stalą Stalowa Wola.
Ukrainiec Roman Stiepanow (z lewej) ma podpisać umowę ze Stalą Stalowa Wola. Fot. Marcin Radzimowski
Ukrainiec Roman Stiepanow oraz Bartosz Rosłoń mają podpisać w najbliższych dniach umowy ze "Stalówką".

Ukraiński napastnik Roman Stiepanow oraz obrońca z Przeboju Wolbrom, Bartosz Rosłoń, to dwaj piłkarze, którzy trenują z drugoligową Stalą Stalowa Wola. Obaj są bliscy podpisania umowy ze "Stalówką".

Poszukiwania w stalowowolskiej drużynie nowych graczy trwały do ostatniej chwili. Stiepanow od dłuższego czasu był w kręgu zainteresowań trenera Sławomira Adamusa, zagrał w sparingu z Janowianką Janów Lubelski. Ma być alternatywą dla innego napastnika w zespole, Kamila Gęśli. Z kolei Rosłoń ma wzmocnić defensywę zespołu, której przytrafiały się w pierwszych meczach w drugiej lidze błędy.

OKREŚLONE MOŻLIWOŚCI

Stiepanow pojawiał się w Stalowej Woli kilkukrotnie i wyjeżdżał na Ukrainę, gdzie studiuje. Jeszcze w środę trener Sławomir Adamus mówił, że tego zawodnika nie ma na treningach. Ale teraz Ukrianiec przyjechał już na dłużej i jest gotowy podpisać ze Stalą umowę.

- Załatwiamy wszelkie formalności i Stiepanow powinien podpisać z nami umowę - mówi Mariusz Szymański, członek rady nadzorczej piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA. - Duże jest prawdopodobieństwo, że umowę podpisze także Rosłoń, który grał w przeszłości między innymi w Wiśle Kraków w Młodej Ekstraklasie. Byliśmy zainteresowani jeszcze Piotrem Mrozińskim, pomocnikiem Stali Mielec, ale chce go także Górnik Łęczna, więc temat raczej upadnie. Natomiast dogadaliśmy się z jego bratem Pawłem, który też gra w Mielcu, że może przyjść do nas w przerwie zimowej. Gdy podpiszemy umowy ze Stiepanowem i Rosłoniem, to na tym zakończymy poszukiwania nowych zawodników, mamy określone możliwości finansowe.

ROZMOWY Z ZAWODNIKAMI

Na razie po dwóch spotkaniach w drugiej lidze, z Pelikanem Łowicz i Startem Otwock, "stalowcy" nie mają żadnego punktu na koncie. Kibice w Stalowej Woli mają jednak nadzieję, że zmieni się to po niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie, które rozpocznie się o godzinie 16.

- Rozmawialiśmy z zawodnikami, razem z prezesem naszej spółki, Grzegorzem Zającem i trenerem Sławomirem Adamusem - zdradza Mariusz Szymański. - Nie ma na zawodników żadnej nagonki, uważam, że były przebłyski dobrej gry w dotychczas rozegranych meczach. Nasi młodzi piłkarze aż za bardzo chcą, żeby dobrze wypaść w meczu i "spalają się", to bardziej kwestia psychiki niż umiejętności. Jeżeli podpisywaliśmy z nimi umowy, to wierzymy w ich umiejętności. Są błędy w grze, ale ich analiza należy już do trenera. Do ostatniej chwili trwało budowanie zespołu i płacimy teraz za to frycowe, ale ja wierzę, że z każdym meczem będzie lepiej.

Przedstawiciele piłkarskiej spółki Stal Stalowa Wola PSA próbowali też za pośrednictwem starosty stalowowolskiego, Wiesława Siembidy, dogadać się ze stalowowolskim PKS na temat transportu piłkarzy "Stalówki" na mecze wyjazdowe.

- Niestety, prezes PKS na tę chwilę nie widzi możliwości sponsorowania drużyny, z powodów finansowych - mówi Mariusz Szymański. - Ale nie rezygnujemy ze starań, by dogadać się z PKS, zależy nam na każdej złotówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie