Sztandarowa impreza Cepelii, co rok ściąga do Krakowa tysiące gości, zespołów, solistów, artystów i wytwórców rękodzieła artystycznego z całego świata. Podziwiają to wszystko tysiące krakowian i turystów. Pińczowski blok estradowy i prezentacje na stoiskach promocyjnych trwały ponad 7 godzin, a rekordowe zainteresowanie zarówno widzów, jak i kupujących potwierdziło sukces. Liczne konkursy wiedzy o Ponidziu były przerywnikami prezentacji artystycznych.
Parada dęta i popisy zespołów
Prezentację rozpoczął korowód wokół płyty Rynku Głównego otwierany przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą pod batutą Tadeusza Bartosa, która także z estrady odtrąbiła miastu, że to właśnie Pińczów obejmuje tutaj panowanie. W czasie ceremonii otwarcia dyrektor targów Józef Spiszak obdarował burmistrza Pińczowa pamiątkową miniaturką smoka wawelskiego - symbolem szczególnych i trwałych więzów.
Ponidziańskie zespoły i soliści brylowały na scenie wzbudzając owacje turystów. - Fenomenalna kapela Stefana Wyczyńskiego występowała aż dwukrotnie. Pięknie wypadła młodzież z Gimnazjum numer 2, a widowisko obrzędowe związane ze żniwami zaprezentował Klub Rozwoju Regionalnego z Bogucic. W spektaklu obok dzieci wystąpiły między innymi Ewa Preisner - znakomita malarka, która na stałe osiedliła się w Bogucicach i Jadwiga Irla - dyrektorka Szkoły Podstawowej. Doliczmy jeszcze piękne głosy kobiece zespołu Mierzawa z Michałowa i męskie Chóru Strażackiego Pełczyszczanie. Słowa pochwał mam dla wokalistów i tancerzy zespołów Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury. Jesteśmy cenieni i lubiani w Krakowie i nie tylko, bo dyrekcja Cepelii zaproponowała nam udział w wielkiej imprezie na molo w Sopocie i najprawdopodobniej w przyszłym roku skorzystamy z tego zaproszenia - mówi burmistrz Włodzimierz Badurak.
Wszystko, co najlepsze
Na stoiskach promocyjnych goście festiwalu otrzymywali pełną informację o Pińczowie, jego dziejach, atrakcjach i ofercie w zakresie usług turystycznych oraz dokonaniach twórców z Ponidzia. Rozchwytywane przez klientów były zarówno produkty Gomaru, nalewki domowe z Bogucic i herbatki rodem z firmy Natur Vit z Koperni - miejscowości w której 753 lata temu książę Bolesław Wstydliwy nadał Krakowowi prawo miejskie magdeburskie.
Turyści raczeni byli pełną informacją o Nadnidziańskich Parkach Krajobrazowych, zbiorach Muzeum Regionalnego, gospodarstwach agroturystycznych, a nawet ciuchci "Express Ponidzie". Niektóre stoiska jak na przykład Natur Vitu oblegane były przez tłumy ludzi długo po zakończeniu prezentacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?