Kamizelki odblaskowe kością niezgody

Łukasz Zaborowski z radomskiego Bractwa Rowerowego:

- Działania promujące odblaski, które prowadzone są od kilku lat przez władze miasta i policję, to nic innego, jak przerzucanie odpowiedzialności na ofiary wypadków. Piesi i rowerzyści są niechronionymi uczestnikami ruchu, dlatego to im powinno zapewniać się bezpieczeństwo.

- Nigdy nie założę kamizelki jeżdżąc po mieście, ponieważ wystarcza tylko przepisowe oświetlenie roweru i nie powinno spychać się odpowiedzialności na rowerzystów - twierdzi Mateusz Żak.
(fot. Łukasz Wójcik)

W piątek po południu odbyła się inauguracja czwartej już edycji kampanii "Zabłyśnij na drodze". Wzięli w niej udział władze miasta i policja. Pojawili się też przedstawiciele Bractwa Rowerowego, którzy nie popierają tej akcji.

Rozpoczęła się ona o godzinie 16 na placu przed Urzędem Miejskim przy ulicy Kilińskiego wystąpieniami organizatorów akacji i zaproszonych gości. Po konferencji prasowej, zgromadzeni rowerzyści otrzymali kamizelki odblaskowe i wyruszyli na wspólny przejazd ulicami w centrum miasta.

ZACHĘCAJĄ DO ODBLASKÓW

Organizatorzy akcji przekonywali cyklistów oraz pieszych do zakładania odblaskowych elementów, szczególnie wieczorami i nocą, kiedy są zdecydowanie mniej widoczni na drodze.

- Cieszę się, że coraz więcej osób nosi odblaski, które poprawiają bezpieczeństwo zarówno nam, jak i innym uczestnikom ruchu. Kamizelki nie są ciężkie, dlatego zachęcam do ich zakładania - apelował podczas przemówienia prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.

Podobne argumenty przedstawili Rafał Batkowski, komendant Mazowieckiej Policji oraz znany kolarz Cezary Zamana.

Jaki jest cel kampanii?

Kampania "Zabłyśnij na drodze" to wspólny pomysł Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu, władz Radomia i Stowarzyszenia Rowerowego "Zielony Szlak". Jest skierowana do niechronionych uczestników ruchu drogowego, czyli do pieszych i rowerzystów. Jej celem jest poprawa bezpieczeństwa tej grupy uczestników ruchu drogowego, poprzez promowanie wśród nich przekonania, że "bycie widocznym na drodze" (dzięki między innymi noszeniu elementów odblaskowych) zmniejsza ryzyko wystąpienia wypadku z ich udziałem.

PRZECIWNI ODBLASKOM

Zupełnie innego zdania są rowerzyści z radomskiego Bractwa Rowerowego, którzy przybyli pod urząd, ubrani w ciemne płaszcze i garnitury.

Przedstawili dziennikarzom własny raport o wypadkach z udziałem rowerzystów w Radomiu, przygotowany na podstawie danych z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Do zdecydowanie największej liczby zdarzeń z udziałem rowerzystów dochodziło przy świetle dziennym (89 procent). Natomiast w nocy miało miejsce jedynie osiem procent wszystkich zdarzeń. Dane te w niezbity sposób przeczą rozpowszechnianemu stereotypowi, że to brak widoczności rowerzystów jest główną przyczyną wypadków z ich udziałem - mówi Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego.