Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy chcą drogi szybkiego ruchu S-74, ale żeby biegła przez tereny sąsiada

ZS
Siedem wariantów przebiegu S-74 przez nasz region.
Siedem wariantów przebiegu S-74 przez nasz region. Zdzisław Surowaniec
Kiedy ważyły się losy przebiegu drogi ekspresowej S-74 od Piotrkowa Trybunalskiego na południe do Rzeszowa, w Stalowej Woli zbierano podpisy, aby biegła ona przez powiat stalowowolski. Kiedy przybliża się decyzja o budowie drogi, podnoszą się głosy przeciwników, którzy obawiają się ruchu drogowego i zabierania ziemi.

260 tys. ludzi

"Droga S-74 przez Sandomierz, Tarnobrzeg, Stalową Wolę i Nisko ma kluczowe znaczenie dla rozwoju regionu zamieszkałego przez 260 tysięcy ludzi, mającego ogromny potencjał gospodarczy wynikający z dziedzictwa Centralnego Okręgu Przemysłowego i unikalnych walorów turystycznych" - napisali w 2007 roku przedstawiciele Sandomierza, Stalowej Woli, Niska i Tarnobrzegu.

Przed trzema laty w powiecie stalowowolskim zebrano cztery tysiące podpisów pod apelem do rządu w sprawie przebiegu drogi szybkiego ruchu przez nasz region. Radni powiatu stalowowolskiego i miasta chcieli, aby S-74 z Piotrkowa Trybunalskiego do Rzeszowa przebiegała od Opatowa przez Sandomierz, Tarnobrzeg, Stalową Wolę i Nisko. Bo to szansa na intensywny rozwój regionu - stwierdzili. Obawiali się, że jak droga zostanie poprowadzona przez Połaniec i Mielec, Stalowej Woli ucieknie szansa na posiadanie dobrego połączenia drogowego, umożliwiającego szybki dojazd do autostrad.

LISTA REZERWOWA

Już wiadomo, że S-74 pobiegnie przez Nisko. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Bo wszyscy chcą, aby ta droga budowana była przez tereny sąsiada, a nie jego. Z każdym miesiącem zbliża się czas rozpoczęcia inwestycji, która jest na liście rezerwowej. Kiedyś mówiło się o ruszeniu robót w 2012 roku, teraz wymienia się rok 2013. Budowa trwałaby trzy lata.

Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończyła właśnie spotkania informacyjne z mieszkańcami Tarnobrzegu, Gorzyc, Grębowa, Pysznicy, Stalowej Woli i Niska w sprawie przebiegu S-74. Przedstawiono siedem wariantów przebiegu trasy.

Na przykładzie Pysznicy możemy powiedzieć jaki jest wynik tych konsultacji. W piśmie skierowanym przez radnych do autorów projektu przebiegu drogi stwierdzono, że tylko wariant numer 2, który zaledwie tyka gminę na długości dwóch kilometrów, jest dla mieszkańców do przełknięcia. - "Żaden z pozostałych wariantów nie zabezpiecza dostatecznie interesu gminy, co również wyrazili mieszkańcy na spotkaniu" - czytamy w piśmie podpisanym przez wójta Tadeusz Bąka i przewodniczącego rady Józefa Gorczycę.

CZYSTE POWIETRZE

"Chcemy być gminą mieszkaniowo-usługowo-rekreacyjno-rolniczą. Naszym bogactwem jest czyste środowisko, szacunek dla tradycji, historii i dokonań przodków" - napisali przedstawiciele władzy. - Wielu mieszkańców Stalowej Woli pobudowało swoje domy na terenie gminy Pysznica, bo chcą mieszkać z dala od ruchu. I teraz mieliby przy domu drogę szybkiego ruchu - uważa wójt Tadeusz Bąk. Ludzie obawiają się także wyburzeń domów i wykupu gruntów.

Pysznicki wójt mówi, że dla projektantów przebiegu drogi najtrudniejsze było ominięcie obszarów Natura 2000 i spełnieniu wymagań "ptasiej dyrektywy". - Z ludźmi poradzą sobie łatwo, bo ustawa autostradowa daje możliwość szybkich wywłaszczeń - stwierdza.

TO NIEPOROZUMIENIE

W tej sprawie głos zabrał Bartosz Kopyto, pełnomocnik zarządu Huty Stalowa Wola. Jego zdaniem droga powinna być przeprowadzona jak najbliżej strefy przemysłowej Stalowej Woli.

- Planowanie przebiegu drogi przez Jastkowice w gminie Pysznica to jakieś nieporozumienie. Po pierwsze w Jastkowicach są rezerwaty ptactwa, przez środek których wytyczono ekspresówkę. Po drugie Jastkowice to naturalne i jedyne zaplecze mieszkaniowe Stalowej Woli i droga pozbawi miasto zaplecza terenów pod budownictwo jednorodzinne - uważa.

Jego zdaniem najważniejsze są jednak argumenty gospodarcze. - Dla miasta to byłby koszmar, gdyby załadowane tiry przez miasto przebijały się do drogi! Bo to nie chodzi tylko o wybudowanie obwodnicy miasta, ale o dogodne skomunikowanie firm przemysłu ciężkiego z siecią dróg krajowych. Poprowadzenie drogi przez Jastkowice nie zwiększa atrakcyjności stalowowolskiej strefy przemysłowej. Potrzebujemy takiego przebiegu drogi, który będzie zachętą dla nowych inwestorów i ułatwieniem logistyki dla firm działających na obszarze dawnego kombinatu przemysłowego Huty Stalowa Wola - powiedział pełnomocnik w wypowiedzi dla "Echa Dnia".

- Teraz projektant drogi opracuje raport z uwagami mieszkańców i da pewne propozycje - usłyszeliśmy od Czesława Łopuckiego, kierownika rejonu Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie