Zamiast dać kasę na nagrody spłacą pawilon ginekologiczny?

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu zamierzają zaprotestować przeciwko zamrożeniu wypłat okolicznościowych nagród. Pieniądze, które miały być przeznaczone na nagrody trafią zapewne na budowę oddziału ginekologiczno - położniczego szpitala w Radomiu.

- Wszystkie jednostki organizacyjne Urzędu Miasta, nie tylko Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej dostały pisma z poleceniem oszczędzania pieniędzy, ale też rezygnacji z wydatków, które mogą być przełożone na rok 2011. Ma to związek z poszukiwaniem pieniędzy na dokończenie inwestycji budowy oddziału ginekologiczno - położniczego radomskiego szpitala - mówi Katarzyna Piechota - Kaim, rzecznik prezydenta Radomia.

- Wiemy tylko tyle, że pieniądze przeznaczone na nagrody zamrożone są do grudnia. To są pieniądze pochodzące z oszczędności w naszym ośrodku. Nic dziwnego, że wśród pracowników zapanowało duże rozgoryczenie - mówi Elżbieta Orlicka, szefowa Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w Radomiu.

Nagrody miały być wypłacone przed lub w Dniu Pracownika Socjalnego, który zwyczajowo obchodzony jest 21 listopada.

- Zawsze jest to okazja do podziękowań, wręczania awansów, a także nagród dla najbardziej zaangażowanych pracowników. Dla nas są to bardzo istotne rzeczy, bo pensje w ośrodku są bardzo niskie - w ubiegłym roku średnia płaca wynosiła od 1700 do 1800 złotych brutto. - mówi Elżbieta Orlicka.

Związkowcy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu mają rozmawiać w piątek w tej sprawie z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem, ale już myślą nad ogłoszeniem protestu. Najprawdopodobniej pierwsza jego łagodna forma ma polegać na tym, że pracownicy przyjdą do pracy ubrani na czarno.

W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej pracuje około 500 osób. Instytucja ta wydaje rocznie około 200 tysięcy decyzji administracyjnych.