Karol Gajda
Karol Gajda
Urodził się 10 lutego 1990 roku w Jędrzejowie. Był czołowym piłkarzem trzecioligowego Naprzodu Jędrzejów, wychowankiem tego klubu. W sezonie 2006/07 grał w juniorach starszych Wisły Kraków. Zazwyczaj występował w środku pomocy. Zginął tragicznie 13 listopada 2010 roku w wypadku samochodowym między Tokarnią a Brzegami.
W sobotę i niedzielę w środowisku piłkarskim, nie tylko Jędrzejowa, nie było innego tematu. Wiadomość o śmierci Karola i Rafała poruszyła wielu kolegów z boiska, trenerów, działaczy i kibiców.
WSZYSCY GO LUBILI
- Do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Zawodnicy dzwonią z płaczem...Ciężko jest zebrać myśli - trenerowi Naprzodu Sławomirowi Grzesikowi w sobotni wieczór łamał się głos. On o tej tragedii dowiedział się od Tomasza Puchrowicza, piłkarza drużyny z Jędrzejowa, dobrego kolegi Karola Gajdy.
- Tomek zadzwonił i powiedział, że Karol zginął w wypadku. Nie potrafił się z tym pogodzić. Ja też nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Szok. Dlaczego spotkało to tak wspaniałego chłopaka....Wszyscy go lubili. Zawsze uśmiechnięty, umiał zażartować, miał takt, którego nieraz brakuje jego rówieśnikom. I był to dobry piłkarz. Miał 20 lat, a był jednym z lepszych, bardziej wartościowych zawodników w tej drużynie. Zazwyczaj wystawiałem go w środku pomocy, czasem na boku. On - mimo młodego wieku - praktycznie prowadził grę naszej drużyny. Był młodzieżowcem, a zawsze można było na niego liczyć. Wielka strata - trenerowi Grzesikowi trudno pogodzić się z odejściem Karola.
Przed nim była kariera. Interesowało się nim kilka lepszych klubów, obserwował go trener Włodzimierz Gąsior, który szuka talentów do Korony Kielce. I pewnie z czasem Karol trafiłby do wyższej ligi, bo miał nieprzeciętny talent. Zresztą on żył piłką, podobnie jak jego rodzice, którzy na bieżąco interesowali się wynikami Naprzodu, i starszy o trzy lata brat Łukasz Gajda, który jest zawodnikiem Wiernej Małogoszcz, a wcześniej występował w zespole z Jędrzejowa.
GRAŁ W KADRZE I CRACOVII
Rafał Dzwonek przygodę z futbolem też zaczął w Naprzodzie, ale jego talent szybko dostrzegli przedstawiciele Cracovii. Trafił do tego klubu, w jej barwach zdobył mistrzostwo Polski juniorów młodszych. Przed rundą wiosenną sezonu 2006/07 był już w kadrze pierwszego zespołu Cracovii, którą prowadził Stefan Majewski. W ataku występowali wtedy między innymi Tomasz Moskała, Bartłomiej Dudzic, Piotr Bania, w ofensywie wspierał ich Piotr Giza.
W lutym 2007 roku Rafał Dzwonek miał okazję zagrać w Kielcach, w meczu z Koroną w Pucharze Ekstraklasy. Kielczanie wygrali wtedy 2:1 po dwóch golach Marcina Robaka. Przez kilka ostatnich miesięcy wychowanek Naprzodu nie grał w Cracovii, dochodził do pełnej dyspozycji po kontuzji. Jak była taka możliwość, to trenował z Naprzodem, grał też w turniejach halowych. Na koncie miał również występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, między innymi do 19 lat. W 2008 roku uczestniczył w dobrze obsadzonym turnieju w Hiszpanii, a z Cracovią w prestiżowych zawodach Karol Wojtyła Cup w Rzymie.
OD RANA WSZYSCY PŁACZĄ...
- Od małego znałem się z Karolem i Rafałem. Fajni, wartościowi ludzie. W sobotę o 7 rano dotarła do mnie ta straszna wiadomość. Szok, niedowierzanie i pytanie dlaczego. Nie wierzyłem, ale potwierdziło się, niestety, że to byli oni. Trudno opisać to, co teraz przeżywamy. Dla ich rodzin i dla nas wszystkich jest to wielka strata. Przed nimi otwierały się bramy do kariery...Ale nie ma już ich wśród nas. Ciężko się z tym pogodzić. W piątek widzieliśmy się z Karolem na treningu. Nikt nie przypuszczał, że ostatni raz... - Cezaremu Osińskiemu, piłkarzowi Naprzodu też ciężko było ukryć wzruszenie.
Śmierć Karola bardzo przeżył też Jacek Michalski, wiceprezes Naprzodu do spraw sportowych. -Od rana wszyscy płaczemy... To jest tragedia dla rodzin, dla naszego klubu i całego Jędrzejowa - ze łzami w oczach mówił Jacek Michalski. -Nikt z nas nie potrafi uwierzyć w to, co się stało. Burmistrz trzy razy dzwonił i upewniał się, czy to jest prawda. Niestety, tak...On znał Karolka osobiście, bo od niedawna pracował w Urzędzie Miasta w Jędrzejowie. Jaki był Karolek? Bardzo uczynny, sympatyczny, zawsze miły, uśmiechnięty. Przez wszystkich lubiany i szanowany. Klub wiązał z nim bardzo duże nadzieje. Na pewno grałby w wyższej lidze, pytały już o niego dobre kluby. To był jeden z większych talentów, jakie ostatnio były w Jędrzejowie. Dla klubu jest to straszna tragedia. Dla chłopaków z drużyny to jest jak koniec świata. Wszyscy płaczemy jak bobry - łamiącym głosem dodał wiceprezes Michalski.
Rafał Dzwonek
Rafał Dzwonek
Urodził się 11 maja 1989 roku. Był wychowankiem Naprzodu Jędrzejów, miał epizod w Koronie Kielce, od sezonu 2006/07 był zawodnikiem Cracovii Kraków, trenował z Młodą Ekstraklasą. Z reguły występował w ataku lub na lewej pomocy. Ostatnio leczył kontuzję. Zginął tragicznie 13 listopada 2010 roku w wypadku samochodowym między Tokarnią a Brzegami.
OSTATNI TRENING, OSTATNIA ROZMOWA
Trener Sławomir Grzesik w sobotę odebrał kilkadziesiąt telefonów. Głównie od swoich podopiecznych. - To był jeden wielki płacz... - mówił. - Zespół jest kompletnie rozbity. W piątek z Karolem widzieliśmy się na treningu. Mieliśmy zajęcia przy szkole, na sztucznej murawie. Razem jechaliśmy samochodem. Nawet zażartowałem, że musimy się dobrze przygotować do meczu z Orliczem i wygrać. "Jasne trenerze, postaramy się zrobić dobry wynik" - odpowiedział z uśmiechem. Prosił mnie też, żebym po niedzieli dowiedział się w Kielcach o studia, czy może jeszcze dołączyć w tym roku. Chciał iść na wychowanie fizyczne na Wszechnicę Świętokrzyską. Nie zdążył...Kto by pomyślał, że widzimy się ostatni raz w życiu, że będzie to nasza ostatnia rozmowa...
MECZ ZOSTAŁ ODWOŁANY
Marek Wolski, burmistrz Jędrzejowa, po tej tragedii ogłosił trzydniową żałobę w mieście i gminie. Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej odwołał zaplanowany na niedzielę mecz ostatniej kolejki rundy jesiennej w trzeciej lidze, w którym Naprzód na własnym stadionie miał zagrać z Orliczem Suchedniów. -W poniedziałek pójdziemy do rodziców Karola. Jesteśmy z nimi w tych trudnych chwilach i służymy pomocą, jeśli będzie taka potrzeba - powiedział Jacek Michalski.
Wyrazy współczucia na jego ręce przekazali przedstawiciele Orlicza Suchedniów, innych klubów, nie tylko z Kielecczyzny, wielu piłkarzy i setki kibiców z różnych zakątków Polski. Na naszej stronie internetowej również nie brakowało poruszających wpisów od kolegów z boiska i sympatyków z innych drużyn.
Piłkarze Naprzodu dostali wolne. Na zajęciach spotkają się we wtorek. Niestety, już bez Karola... On i Rafał pewnie będą już rozgrywać mecze tam, u góry...
.
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?